Niezapomniane wakacje - Niespodzianki ciąg dalszy Rozdział 8
Weszłyśmy do pokoju i spojrzałam nerwowo na zegarek , który stał na szafce obok łóżka.
- Ola w co ja mam się ubrać? ( spytałam z denerwowaniem )
- Nie denerwuj się mała , zaraz coś wybierzemy ( uspokoiła mnie Ola , otwierając moją szafę )
- No przecież ja chyba nie brałam niczego eleganckiego , bo kto by się spodziewał że wakacje spędzę z Marco ( ze zdenerwowania gadałam co mi ślina na język przyniosła , a biedna Ola tego wszystkiego musiała wysłuchiwać )
- Spokojnie pozwól mi działać ( Ola czuła się w swoim żywiole , przeglądając moje ubrania )
Ola zaszyła się w mojej szafie na dobre szukając dla mnie jakieś kreacji na wieczór z Marco , a ja w tym czasie próbowałam dobrać jakąś fryzurę lecz bez sukcesów...
- Mam ( krzyknęła Ola z wnętrza mojej szafy)
Podeszłam do niej , a ona wręczyła mi kremową krótką zwiewną sukienkę z odkrytymi plecami, do tego delikatny łańcuszek i czarne buty na obcasie.
- Olcia jesteś genialna , a ty skąd wzięłaś tą sukienkę? ( zapytałam z ciekawością )
- No jak to skąd z twojej szafy ( dziwnie na mnie spojrzała i wręczyła mi ubrania )
- To ja takie coś mam u siebie w szafie? ( byłam zdziwiona , poszłam się przebrać )
Kiedy zobaczyłam się w lustrze nie mogłam uwierzyć w to wszystko co się dzieje , ja idę na kolację z Marco Reus'em no kto by się spodziewał ?
- I jak ? ( zapytałam się Oli , wychodząc z łazienki )
- Wyglądasz ślicznie , zobaczysz Marco będzie zbierał szczękę z podłogi. ( mówiła to z uśmiechem od ucha do ucha )
- Dziękuję , ale to twoja zasługa ( uśmiechnęłam się i przytuliłam się do niej )
- Jeszcze twoja fryzura , co by tu zrobić ? ( zastanawiała się Ola mierząc mnie od góry do dołu )
- A może zostawić je rozpuszczone ? ( zapytałam )
- No czemu nie , już to sobie wyobrażam ty i Marco plaża , romantyczna kolacja , blask księżyca , szum oceanu , romantyczne pocałunki ( Ola mówiła to wszystko z bardzo szerokim uśmiechem )
- Ale masz wyobraźnię ( uśmiechnęłam się do niej )
Ola poszła się przebrać na kolację z Erikiem , a w między czasie do pokoju wszedł Marco w dopasowanym garniturze i z małym bukiecikiem , który składał się z białych i różowych róż.
- Cześć śliczna ( Marco zmierzył mnie od góry do dołu i westchnął z uśmiechem )
- Cześć przystojniaku ( A ja nie mogłam napatrzeć się na tego człowieka )
- Wyglądasz ślicznie , proszę to dla Ciebie ( Marco przyglądając się wręczył mi bukiecik )
- Dziękuję , ale to wszystko zasługa Oli ( powiedziałam , biorąc od niego kwiaty )
Wyszliśmy z pokoju i zatrzymaliśmy się na holu oddając klucze Cathy.
- To bawcie się dobrze ( Powiedział Marco do Oli i Erika )
- Dziękujemy ( Odpowiedzieli )
Ola i Erik poszli w stronę przystrojonego białymi lampkami jachtu , wyglądał bajecznie.
- Chodź mała mam dla Ciebie niespodziankę ( wsiedliśmy do limuzyny , która właśnie podjechała pod hotel )
- Jesteś cudowny ( przytuliłam się do niego )
- Przestań zawstydzasz mnie ( spojrzał na mnie i zaczęliśmy się śmiać )
- Dalej nie mogę uwierzyć , że to się dzieję na prawdę ( spojrzałam na niego , a on przez cały czas mi się przyglądał )
Limuzyna zatrzymała się pod niewielkim domem , który znajduje się obok plaży.
- Zapraszam do środka ( Marco otworzył przede mną drzwi )
- Dziękuję ( Spojrzałam na Marco )
Wnętrze było cudownie przystrojone , w głównym pokoju stał stół nakryty dla dwóch osób , w kominku rozpalony był ogień który nadawał romantyczności całej tej sytuacji.
- Śliczny dom ( spojrzałam na Marco ,który wychodził z kuchni z dwoma talerzami )
- Dziękuję , wynająłem go na dwa dni , a teraz zjedzmy coś
Usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść , po posiłku wyszliśmy na taras.
- I jak Ci się tu podoba ? ( Zapytał Marco patrząc mi prosto w oczy )
- Jest fantastycznie , jeszcze nikt niczego takiego dla mnie nie zrobił jesteś ideałem ( odpowiedziałam dalej się sobie przyglądając )
- Kocham Cię ( powiedział Marco i złożył na moich ustach delikatny pocałunek )
- Ja Ciebie też kocham ( przytuliłam się do niego )
- Jesteś niesamowitą dziewczyną , znamy się krótko a ja zachowuje się jakbym znał Cię przez całe życie , bardzo dobrze mi się z Tobą rozmawia , lubię przebywać w twoim towarzystwie i nie chcę aby to się kiedykolwiek zmieniało. ( Mówiąc to obejmował mnie ramieniem , jednocześnie trzymał moją prawą dłoń )
- Człowieku co ty w sobie masz , że każda dziewczyna biegnie do Ciebie jak ćma do światła ? ( zapytałam śmiejąc się ) przecież Ty możesz mieć każdą .
- Urok osobisty ( zaśmiał się ) , ja nie chcę każdej wolę Ciebie . Ty nie jesteś taka jak inne , one we mnie widzą tylko pieniądze a ty człowieka , którego darzysz prawdziwym uczuciem. ( Kiedy to mówił popłynęły mi łzy , bardzo chciałam nad tym zapanować , ale nie potrafiłam )
Pocałowaliśmy się i weszliśmy do domu , usiedliśmy na sofie z lampką czerwonego wina i snuliśmy plany na przyszłość. Zrobiło się bardzo późno , a my byliśmy zmęczeni po całym dniu atrakcji , położyliśmy się w sypialni i zasnęliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz