poniedziałek, 13 lipca 2015

Niezaponiane wakacje - Nowy rozdział w moim życiu. Rozdział 15

 Noc minęła spokojnie, zmęczeni po koncercie spaliśmy jak dzieci.

 O 07:00 rano obudził nas budzik Oli. Wstałyśmy, ubrałyśmy się i na balkonie przy kawie wspominałyśmy wczorajszy wieczór.


- Witaj Kochanie ♥, czy tym razem się wyspałaś ? ( w trakcie rozmowy z Olą, dostałam sms'a od Marco )

- Witaj Kochanie ♥, tak tym razem się wyspałam. ( odpisałam z uśmiechem )

- To dobrze, już nie mogę się doczekać aż razem zamieszkamy.( czytając tego sms'a uśmiechałam się od ucha do ucha )

- Ja też. Jestem szczęśliwa, że spotkałam takiego chłopaka jak Ty. Wiem, że będziemy razem szczęśliwi. ( odpisałam ze łzami w oczach )

- Wiesz, że Cię Kocham i nigdy nikomu nie pozwolę Cię skrzywdzić. Jesteś tylko moja. ( kiedy czytałam tą wiadomość nie mogłam powstrzymać łez)

- Ej co się stało? ( zapytała zaniepokojona Ola )

- Boże, jak ja Go Kocham. ( odpowiadając, bardziej zaczęłam płakać)

- Ty Go na prawdę Kochasz... Jezu wy będziecie tacy szczęśliwi, już wam zazdroszczę. ( mówiąc to przytuliła mnie do siebie )

- Dziękuję, że jesteś. ( odpowiedziałam szlochając )

 Po kilku minutach poszłyśmy do pokoju spakować się, aby ostatni raz pożegnać Ibizę. Po spakowaniu się poszłyśmy do pokoju Marco i Erika sprawdzić co robią.

- Możemy wejść ? ( zapytała Ola )

- Pewnie zapraszamy. ( odpowiedział Marco )

- Co robicie chłopaki? ( zapytała Ola, rozglądając się po pokoju )

- Właśnie skończyliśmy się pakować. ( odpowiedział Erik, zapinając walizkę )

- A jak u was? ( zapytał Erik, podnosząc głowę w naszą stronę )

- A u nas dobrze, właśnie też skończyłyśmy się pakować ( odpowiedziała )

- I co dzisiaj do domu... za szybo to wszystko zleciało ( powiedział z oburzeniem Erik )

- No i tu masz rację, zbyt szybko ( odpowiedziałam, patrząc na niego )

- Chłopaki idziecie z nami ostatni raz na plażę ? ( zapytałam, przyciągając Marco do siebie )

- Z wielką przyjemnością. ( odpowiedział Marco, ocierając nosem o mój nos )

 Wszyscy razem wybraliśmy się ten ostatni raz na plażę, aby powspominać co się wydarzyło przez ten ostatni tydzień, a było co wspominać... :D. Potem poszliśmy z powrotem do hotelu po walizki i udaliśmy się w stronę lotniska.

 20 minut później dojechaliśmy na lotnisko, wypakowaliśmy walizki i poszliśmy na odprawę.

- Denerwujesz się ? ( zapytał Marco, łapiąc mnie za dłoń )

- Tak, bardzo ( odpowiedziałam )

- Ale dlaczego ? stało się coś ? ( Marco był zaniepokojony )

- Boję się, że twoi rodzice, znajomi mnie nie polubią. ( odpowiedziałam, zerkając na niego ukradkiem )

- Ej mała nie mów tak, jesteś świetnym człowiekiem i jestem przekonany, że Cię polubią. ( odpowiedział Marco przytulając mnie )

- Kocham Cię. ( spojrzałam mu prosto w oczy, a na jego ustach złożyłam romantyczny pocałunek )

- Ja Ciebie też, a teraz chodź na samolot. ( złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą )

 Oli udało namówić się Erika na kilka dni w Polsce, właściwie nie musiała Go długo namawiać zgodził się bez dłuższego zastanowienia. Erik i Ola do Polski wylecieli od razu po przyjechaniu na lotnisko.  Weszliśmy do samolotu, zajęliśmy swoje miejsca i czekaliśmy na start samolotu.

- Jeszcze możesz wysiąść, jeśli nie chcesz ze mną lecieć. ( powiedział cicho Marco, patrząc na mnie )

- Nigdzie nie wysiadam, lecę z Tobą do domu. ( odpowiedziałam, uśmiechając się )

- Naszego domu... ( uśmiechnął się szeroko )

-  Tak naszego domu. ( złapałam Go za dłoń i mocno ścisnęłam )

 

 Samolot wzniósł się, a ja byłam przeszczęśliwa lecąc do Dortmundu z moim chłopakiem... Moja podświadomość skakała z radości niczym dziecko, które właśnie dostało ulubioną zabawkę. Słuchając muzyki przytuliłam się do Marco, który również jej słuchał. Zasnęłam...

 

 

 

 

3 komentarze:

  1. Super rozdział ;D Ciekawe jak będzie to się dalej toczyć... Jowita i Marco Reusowie ;DD Ach... Piękności ;D Czekam na następny i pozdrawiam <3 ~Gucio

    OdpowiedzUsuń
  2. Lila ale to się z ciekawością i przyjemnością czyta :D masz talent :*

    OdpowiedzUsuń