niedziela, 28 czerwca 2015

Niezapomniane wakacje - Niespodzianka Rozdział 7

I tak płyniemy i podziwiamy widoki , nie koniecznie pięknej Ibizy ( wiecie o czym mówię ) . Cały dzień spędzony w pięknych warunkach przyrody , z przystojnymi mężczyznami czego chcieć więcej ? , ale to więcej dla mnie miało się dopiero rozpocząć... :D 



Dopłynęliśmy do pięknej zatoczki , którą otaczały lasy w których były zjawiskowe kolorowe ptaki i inne gatunki zwierząt .

- To co , idziemy na obiad ? ( Zapytała Ola , spoglądając na wszystkich ) 

- No przydałoby się coś zjeść ( stwierdziłam ) 

- To w takim razie zbieramy się i idziemy coś zjeść ( odpowiedział Marco spoglądając na Erika , który kiwnięciem głowy zgodził się na propozycję Oli ) 

Wszyscy się ubraliśmy i zeszliśmy z jachtu , poszliśmy szukać jakieś restauracji , albo miejsca gdzie będzie można cokolwiek zjeść. Po drodze mijaliśmy piękne zabytki , różne miejsca , wspaniałych ludzi aż w końcu kilka ludzi rozpoznało naszych towarzyszy.

- Dzień dobry ( powiedziała pewna dziewczynka , spoglądając maślanymi oczkami na Erika i Marco ) 

- Cześć ( odpowiedzieli z uśmiechem ) Jak masz na imię ? ( zapytał Erik )

- Gabriela ( odpowiedziała , wyciągając kartkę i długopis ) , Przepraszam panów  czy mogę prosić o autograf  ?

- Masz śliczne imię odpowiedział Erik ( wziął od niej kartkę i długopis i podpisał się , w jego ślady poszedł także Marco )

- Bardzo dziękuję  ( odpowiedziała Gabriela ze łzami w oczach , po czym zaraz odeszła )

Poszliśmy dalej w poszukiwaniu jakiegoś lokalu , Ola z Erikiem po drodze się wygłupiali , całowali i przytulali się , my z Marco po prostu szliśmy obok siebie , obdarowując się nawzajem czarującymi spojrzeniami.

-  Patrzcie jest restauracja ''Qué Aproveche!''( powiedziała Ola , obracając się w naszą stronę ) 

-  No to lecimy  bo jestem głodna , wy pewnie też ( powiedziałam spoglądając na Marco i Erika)

- Jesteśmy ( odpowiedział z uśmiechem Erik ) , więc na co czekamy ? wchodzimy ! 

Weszliśmy do restauracji i usiedliśmy przy stoliku z lewej strony obok okna , przez które było widać gęsty zielony las.

- Dzień dobry , czy mogę zebrać zamówienia ? ( podszedł do nas młody kelner ) 

- Tak ( odpowiedział Marco ) poprosimy wszyscy  Paella marinera ( jest to Hiszpańskie danie , bardzo znane w lokalnej  kuchni , a za każdym razem smak tego dania jest inny. I dlatego Hiszpanie je kochają ) 

- Dobrze dziękuję ( kelner wszystko zapisał i odszedł od naszego stolika , prosto do kuchni ) 

- Już nie mogę się doczekać dzisiejszego wieczoru ( powiedział cicho Marco , pochylając się w moją stronę )

- Ja też  tym bardziej , że nie wiem co planujesz ( odpowiedziałam spoglądając mu prosto w oczy )

- Coś miłego , romantycznego a zarazem szalonego ( kiedy to mówił jego oczy zrobiły się większe z podekscytowania) 

- Hmm... robi się coraz ciekawiej ( uśmiechnęłam się ) 

Kiedy skończyłam mówić , kelner przyszedł z naszym zamówieniem 

- Bardzo proszę i życzę smacznego ( powiedział z uśmiechem kelner )

- Dziękujemy ( odpowiedzieliśmy wszyscy jednocześnie )  

Po skończonym posiłku , udaliśmy się na jacht i popłynęliśmy w kierunku hotelu.

- Wiesz co Olcia , są to moje najlepsze wakacje , kto mówi że marzenia się nie spełniają ten nie ma racji ( rozmawiałam z Olą siedząc na dziobie jachtu , podziwiając połyskujący błękitny ocean)

- A żebyś wiedziała , to jest niesamowite ( odpowiedziała Ola z szerokim uśmiecham na twarzy , spoglądając na chłopaków siedzących na sofie )

- To co jak tam Erik ? ( zapytałam uśmiechając się )

- A bardzo dobrze , On jest idealny jeszcze nigdy nie spotkałam takiego chłopaka jak Erik ( Ola mówiła na jednym oddechu i była przy tym bardzo podekscytowana) tylko mam nadzieję , że utrzymamy kontakt , fajnie by było. 

- To się cieszę , że jesteś szczęśliwa , widzisz sukienka przyniosła szczęście ( zaśmiałyśmy się na tyle głośno , że chłopcy odwrócili się w naszą stronę ) 

- Hahaha no faktycznie moja magiczna sukienka ( dodała Ola ) , a Ty i Marco ? widać , że coś między wami iskrzy ( spojrzała na mnie pytająco )

- Iskrzy ale co ? Po prostu dobrze się dogadujemy i nie sądzę aby z tego wyszło coś więcej , chociaż nie ukrywam chciałabym... ( za bardzo się rozmarzyłam )

- Co ty gadasz ? jak nic nie wyjdzie Ten chłopak nie może oderwać od Ciebie wzroku ( Ola jak zawsze potrafi podnieść kogoś na duchu )

- Zobaczymy co będzie dalej , teraz chcę cieszyć się wspaniałymi wakacjami z najlepszą przyjaciółką ( Przytuliłyśmy się do siebie , a z oddali było słychać głośnie '' Ooooo jak słodko'' wypowiedziane przez Marco i Erika ) 

- To co dzisiaj porabiasz wieczorem ? ( zapytała Ola )

- Yyy ... Marco ma jakiś plan i gdzieś mnie zabiera ( odpowiedziałam wpatrując się w słońce )

- Taaa.. i ty mówisz , że nic z tego nie będzie ( szturchnęła mnie z szerokim uśmiechem na twarzy ) Zobaczysz , ze jeszcze będę tańczyć na waszym weselu ( haha zaśmiałyśmy się )

- Z Erikiem ( dodałam) , o czym my w ogólne marzymy :D ( pokręciłam z niedowierzaniem głową ) 

Naszą rozmowę przerwał Marco , który oznajmiał że zbliżamy się do plaży , z której wypływaliśmy.

- Przepraszam , że przerywam pięknym paniom , ale dopływamy do plaży ( oznajmił nam niezmiernie miło )

- Bardzo dziękujemy niezmiernie przystojny kapitanie za tą informację  ( odpowiedziałam , ujmując jego twarz w dłonie i delikatnie całując Go w usta) 

- Oj takie nowiny z takim zakończeniem to codziennie mógłbym Ci oznajmiać ( spojrzał na mnie uśmiechając się )

- Dobra moje zakochańce , musimy wychodzić ( powiedziała wesoło Ola , obejmując Erika )

Wszyscy wyszliśmy , i zgrabnym krokiem szliśmy w stronę hotelu ta podróż zajęła nam około 15 minut . Weszliśmy do hotelu idąc prosto do recepcji prosząc o klucz do pokoi.

- Witam ( wita nas z uśmiechem Cathy) 

- Witamy prosimy o klucz do pokoju 311 i 324 

- Oczywiście już daję ( odchodzi od lady i szuka naszych kluczy ) , bardzo proszę ( wręcza nam je z promiennym uśmiechem na twarzy) 

- Chłopaki oto wasz klucz , bardzo proszę ( mówi Ola i oddaje klucz) 

- Bardzo dziękujemy ( Erik bierze od niej klucz i niewinnie się uśmiecha )

- To co mała widzimy się o 21:00 ? Przyjdę po Ciebie ( mówiąc to trzymał mnie za dłonie i spoglądał mi prosto w oczy )

- Tak , już się nie mogę doczekać 

- O to wy gdzieś się wybieracie ( zapytał Erik spoglądając na Olę )

- Tak ( odpowiedział Marco )

- To co Ola powiesz na miły wieczór w moim towarzystwie ( zapytał Erik spoglądając na Olę )

- A bardzo chętnie 

- To zapraszam Cię na kolację na plaży 

Ola przytuliła się do Erika dziękując za zaproszenie 

- To do zobaczenia za 3 godziny ( pomachał Marco )

- Do zobaczenia ( również mu odmachałam ) 

2 komentarze: