Niezapomniane wakacje - Miły ranek Rozdział 9
Przez całą noc śnił mi się poprzedni wieczór , słowa Marco który mówił że chce mnie... rozumiecie On chce mnie , moja podświadomość skakała aż do samego sufitu z radości. Przez cały czas byłam przytulona do mojego przystojniaka , który obejmował mnie ramieniem , czułam jego obecność i wiedziałam że to nie jest sen tylko to się dzieje naprawdę.
Obudził mnie hałas dochodzący z kuchni , kiedy spojrzałam na wolne miejsce obok mnie pomyślałam , że to wszystko mi się śniło aż usłyszałam głos Marco...
- Auuu moja ręka! ( w tym samym czasie coś upadło na podłogę, wstałam i poszłam zobaczyć co się stało)
- Cześć kochanie , co robisz ? ( spojrzałam na Marco stojącego obok zlewu , polewając rękę zimną wodą)
- Cześć słońce , próbuje zrobić śniadanie ale sama widzisz.... ( uśmiechnął się , i spojrzał na swoją oparzoną rękę )
- Ale nie musisz razem byśmy zrobili i na pewno nic by Ci się nie stało , a teraz pokaż tą rękę (Podeszłam do niego chwytając Go z dłoń )
- Dziękuję , że jesteś ( powiedział Marco , kiedy zaczęłam smarować mu dłoń maścią na oparzenia , którą znalazłam w szafce nad zlewem ) , a teraz siadaj do stołu śniadanie zaraz zostanie podane ( uśmiechnął się i odprowadził mnie do stołu )
- A co zrobiłeś ? ( spytałam z ciekawością )
- Coś dobrego , wiem od Oli że bardzo to lubisz ( zerknął na mnie )
- Okey ( obdarowałam Go słodkim uśmiechem )
5 minut później Marco przychodzi i kładzie na stół tacę , na której leżały grzanki , słoiczek miodu , pokrojony banan w plastry i dzbanek kawy . Miał rację to jest moje ulubione śniadanie , uwielbiam :D
- Wygląda smacznie ( mówiąc to patrzyłam na grzanki )
- I mam nadzieję , że takie jest ( uśmiechnął się niepewnie )
- Spokojnie , na pewno jest przepyszne , a teraz siadaj i jedz ( pokazałam miejsce obok siebie )
Wzięłam pierwszą grzankę posmarowałam miodem i ułożyłam na niej kilka plasterków banana , a Marco nalał kawę do filiżanek. Ugryzłam...
- I jak dobre ? ( spytał Marco wpatrując się we mnie jak jem grzankę )
- To jest genialne ( powiedziałam z pełnymi ustami )
- Haha to się cieszę ( Marco również wziął i posmarował grzankę miodem )
Jemy śniadanie w bardzo dobrych nastrojach , wspominając nasze pierwsze spotkanie , i wczorajszy wieczór. Po zjedzonym posiłku chciałam posprzątać ze stołu...
- A co ty robisz ? ( zapytał Marco )
- No jak to co sprzątam po śniadaniu
- Nie , nie ja to zrobię , a ty sobie usiądź ( Mówić to szedł do kuchni , zanosząc naczynia )
- Szkoda , że takich widoków nie będę mieć codziennie ( Wtedy przyszedł z kuchni podniósł mnie z krzesełka przytulił i powiedział )
- Możesz mieć wszystko tylko powiedz , że się zgadzasz... ( Kiedy miał kończyć zdanie rozległo się pukanie do drzwi)
Knochana blog genialny jest Marco,jest impreza. Mysle, ze chcial zaproponowac jej wspolne mieszkanie.
OdpowiedzUsuńP. S zapraszam do siebie www.wiktoria-marco.blogspot.com
Buzka i do nastepnego
Dziękuję bardzo , i tak masz rację chciał zaproponować jej mieszkanie razem , chętnie zajrzę na twojego bloga :D . Zapraszam do czytania następnych postów. :**
OdpowiedzUsuń