niedziela, 28 czerwca 2015

Niezapomniane wakacje - Niespodzianka Rozdział 7

I tak płyniemy i podziwiamy widoki , nie koniecznie pięknej Ibizy ( wiecie o czym mówię ) . Cały dzień spędzony w pięknych warunkach przyrody , z przystojnymi mężczyznami czego chcieć więcej ? , ale to więcej dla mnie miało się dopiero rozpocząć... :D 



Dopłynęliśmy do pięknej zatoczki , którą otaczały lasy w których były zjawiskowe kolorowe ptaki i inne gatunki zwierząt .

- To co , idziemy na obiad ? ( Zapytała Ola , spoglądając na wszystkich ) 

- No przydałoby się coś zjeść ( stwierdziłam ) 

- To w takim razie zbieramy się i idziemy coś zjeść ( odpowiedział Marco spoglądając na Erika , który kiwnięciem głowy zgodził się na propozycję Oli ) 

Wszyscy się ubraliśmy i zeszliśmy z jachtu , poszliśmy szukać jakieś restauracji , albo miejsca gdzie będzie można cokolwiek zjeść. Po drodze mijaliśmy piękne zabytki , różne miejsca , wspaniałych ludzi aż w końcu kilka ludzi rozpoznało naszych towarzyszy.

- Dzień dobry ( powiedziała pewna dziewczynka , spoglądając maślanymi oczkami na Erika i Marco ) 

- Cześć ( odpowiedzieli z uśmiechem ) Jak masz na imię ? ( zapytał Erik )

- Gabriela ( odpowiedziała , wyciągając kartkę i długopis ) , Przepraszam panów  czy mogę prosić o autograf  ?

- Masz śliczne imię odpowiedział Erik ( wziął od niej kartkę i długopis i podpisał się , w jego ślady poszedł także Marco )

- Bardzo dziękuję  ( odpowiedziała Gabriela ze łzami w oczach , po czym zaraz odeszła )

Poszliśmy dalej w poszukiwaniu jakiegoś lokalu , Ola z Erikiem po drodze się wygłupiali , całowali i przytulali się , my z Marco po prostu szliśmy obok siebie , obdarowując się nawzajem czarującymi spojrzeniami.

-  Patrzcie jest restauracja ''Qué Aproveche!''( powiedziała Ola , obracając się w naszą stronę ) 

-  No to lecimy  bo jestem głodna , wy pewnie też ( powiedziałam spoglądając na Marco i Erika)

- Jesteśmy ( odpowiedział z uśmiechem Erik ) , więc na co czekamy ? wchodzimy ! 

Weszliśmy do restauracji i usiedliśmy przy stoliku z lewej strony obok okna , przez które było widać gęsty zielony las.

- Dzień dobry , czy mogę zebrać zamówienia ? ( podszedł do nas młody kelner ) 

- Tak ( odpowiedział Marco ) poprosimy wszyscy  Paella marinera ( jest to Hiszpańskie danie , bardzo znane w lokalnej  kuchni , a za każdym razem smak tego dania jest inny. I dlatego Hiszpanie je kochają ) 

- Dobrze dziękuję ( kelner wszystko zapisał i odszedł od naszego stolika , prosto do kuchni ) 

- Już nie mogę się doczekać dzisiejszego wieczoru ( powiedział cicho Marco , pochylając się w moją stronę )

- Ja też  tym bardziej , że nie wiem co planujesz ( odpowiedziałam spoglądając mu prosto w oczy )

- Coś miłego , romantycznego a zarazem szalonego ( kiedy to mówił jego oczy zrobiły się większe z podekscytowania) 

- Hmm... robi się coraz ciekawiej ( uśmiechnęłam się ) 

Kiedy skończyłam mówić , kelner przyszedł z naszym zamówieniem 

- Bardzo proszę i życzę smacznego ( powiedział z uśmiechem kelner )

- Dziękujemy ( odpowiedzieliśmy wszyscy jednocześnie )  

Po skończonym posiłku , udaliśmy się na jacht i popłynęliśmy w kierunku hotelu.

- Wiesz co Olcia , są to moje najlepsze wakacje , kto mówi że marzenia się nie spełniają ten nie ma racji ( rozmawiałam z Olą siedząc na dziobie jachtu , podziwiając połyskujący błękitny ocean)

- A żebyś wiedziała , to jest niesamowite ( odpowiedziała Ola z szerokim uśmiecham na twarzy , spoglądając na chłopaków siedzących na sofie )

- To co jak tam Erik ? ( zapytałam uśmiechając się )

- A bardzo dobrze , On jest idealny jeszcze nigdy nie spotkałam takiego chłopaka jak Erik ( Ola mówiła na jednym oddechu i była przy tym bardzo podekscytowana) tylko mam nadzieję , że utrzymamy kontakt , fajnie by było. 

- To się cieszę , że jesteś szczęśliwa , widzisz sukienka przyniosła szczęście ( zaśmiałyśmy się na tyle głośno , że chłopcy odwrócili się w naszą stronę ) 

- Hahaha no faktycznie moja magiczna sukienka ( dodała Ola ) , a Ty i Marco ? widać , że coś między wami iskrzy ( spojrzała na mnie pytająco )

- Iskrzy ale co ? Po prostu dobrze się dogadujemy i nie sądzę aby z tego wyszło coś więcej , chociaż nie ukrywam chciałabym... ( za bardzo się rozmarzyłam )

- Co ty gadasz ? jak nic nie wyjdzie Ten chłopak nie może oderwać od Ciebie wzroku ( Ola jak zawsze potrafi podnieść kogoś na duchu )

- Zobaczymy co będzie dalej , teraz chcę cieszyć się wspaniałymi wakacjami z najlepszą przyjaciółką ( Przytuliłyśmy się do siebie , a z oddali było słychać głośnie '' Ooooo jak słodko'' wypowiedziane przez Marco i Erika ) 

- To co dzisiaj porabiasz wieczorem ? ( zapytała Ola )

- Yyy ... Marco ma jakiś plan i gdzieś mnie zabiera ( odpowiedziałam wpatrując się w słońce )

- Taaa.. i ty mówisz , że nic z tego nie będzie ( szturchnęła mnie z szerokim uśmiechem na twarzy ) Zobaczysz , ze jeszcze będę tańczyć na waszym weselu ( haha zaśmiałyśmy się )

- Z Erikiem ( dodałam) , o czym my w ogólne marzymy :D ( pokręciłam z niedowierzaniem głową ) 

Naszą rozmowę przerwał Marco , który oznajmiał że zbliżamy się do plaży , z której wypływaliśmy.

- Przepraszam , że przerywam pięknym paniom , ale dopływamy do plaży ( oznajmił nam niezmiernie miło )

- Bardzo dziękujemy niezmiernie przystojny kapitanie za tą informację  ( odpowiedziałam , ujmując jego twarz w dłonie i delikatnie całując Go w usta) 

- Oj takie nowiny z takim zakończeniem to codziennie mógłbym Ci oznajmiać ( spojrzał na mnie uśmiechając się )

- Dobra moje zakochańce , musimy wychodzić ( powiedziała wesoło Ola , obejmując Erika )

Wszyscy wyszliśmy , i zgrabnym krokiem szliśmy w stronę hotelu ta podróż zajęła nam około 15 minut . Weszliśmy do hotelu idąc prosto do recepcji prosząc o klucz do pokoi.

- Witam ( wita nas z uśmiechem Cathy) 

- Witamy prosimy o klucz do pokoju 311 i 324 

- Oczywiście już daję ( odchodzi od lady i szuka naszych kluczy ) , bardzo proszę ( wręcza nam je z promiennym uśmiechem na twarzy) 

- Chłopaki oto wasz klucz , bardzo proszę ( mówi Ola i oddaje klucz) 

- Bardzo dziękujemy ( Erik bierze od niej klucz i niewinnie się uśmiecha )

- To co mała widzimy się o 21:00 ? Przyjdę po Ciebie ( mówiąc to trzymał mnie za dłonie i spoglądał mi prosto w oczy )

- Tak , już się nie mogę doczekać 

- O to wy gdzieś się wybieracie ( zapytał Erik spoglądając na Olę )

- Tak ( odpowiedział Marco )

- To co Ola powiesz na miły wieczór w moim towarzystwie ( zapytał Erik spoglądając na Olę )

- A bardzo chętnie 

- To zapraszam Cię na kolację na plaży 

Ola przytuliła się do Erika dziękując za zaproszenie 

- To do zobaczenia za 3 godziny ( pomachał Marco )

- Do zobaczenia ( również mu odmachałam ) 

piątek, 26 czerwca 2015

Niezapomniane wakacje - Dzień pełen wrażeń. Rozdział 6

Czwartek rano , czas wyjść z hotelu i pozwiedzać zabytki i podziwiać krajobrazy pięknej Ibizy.

- Ola co powiesz na dzień pełen wyzwań , emocji i dobrej zabawy ? ( spytałam się , leżąc obok niej na łóżku ) 

- No pewnie , brzmi to bardzo interesująco w sumie jesteśmy tu 4 dni , a nic nie zwiedziłyśmy.

- No właśnie a chcę przywieść do domu masą zdjęć.

 O tak właśnie zdjęcia, przecież my nie mamy żadnego zdjęcia , a przez te 4 dni bardzo dużo się wydarzyło ( stwierdziła Ola )

Wstałyśmy , ubrałyśmy się i zeszłyśmy na śniadanie, a tam przy stole siedzą Marco i Erik

- Hej piękna ( Marco wstał i mnie przytulił )

- No hej przystojniaku ( również się do niego przytuliłam ) 

 Cześć kochanie ( Erik wstał i złożył na ustach Oli delikatny pocałunek)

- Cześć boski ( Ola również odwzajemniła pocałunek Erika )

- To co jakieś plany na dzisiaj ? ( zapytał Marco )

- Tak mamy zamiar pozwiedzać Ibizę ( odpowiedziałam , przełykając grzankę ) 

- A może pójdziemy razem ? ( zapytał Erik )

 - No pewnie ( odpowiedziałyśmy ) 

Zjedliśmy śniadanie i poszliśmy  wzdłuż  plaży robiąc sobie słodkie i zabawne zdjęcia. 

- Dziewczyny co powiecie żeby cały dzień spędzić na jachcie ? ( zapytali razem ) 

- No pewnie , z chęcią ( odpowiedziała Ola , ja tylko jej przytaknęłam )

- Dobra to chodźmy ( powiedział Marco ) 

Chwycił mnie za rękę i przyciągnął do siebie.

- Przyjdę po Ciebie o 21:00 bądź gotowa ( wyszeptał mi zmysłowo do ucha )

- Dobrze, już się nie mogę doczekać a dopiero 9:00  ( spojrzeliśmy na siebie uśmiechając się ) 

Doszliśmy do jachtu , który już wczoraj został wypożyczony przez naszych adoratorów .

- Zapraszamy piękne panie na pokład ! ( krzyknęli razem )

Weszłyśmy , a zaraz za nami weszli Erik i Marco, w końcu ruszyliśmy w Ocean. Rozebrałam koszulkę , spodenki i położyłam się na dziobie jachtu. Ola również poszła w moje ślady.

- No, no co za widoki ( stwierdził Marco  szeroko uśmiechając się , który siedział na białej sofie)

Wtedy Erik i Marco podeszli i ściągnęli koszulki.

- Nie macie nic przeciwko , żeby się obok was położyć ?( zapytał wesoło , Marco patrząc na mnie , a ja nie mogłam oderwać wzroku od jego boskiego ciała )

- Zapraszamy będzie nam bardzo miło ( odpowiedziała Ola podziwiając mięśnie Erika )

Płynąc podziwialiśmy cudowne widoki i świetnie się bawiliśmy , a ja nie mogłam się napatrzeć na piękne wyrzeźbione ciało Marco. Jedyne słowo , które opisuje moją reakcję to '' WOW'' 

 

czwartek, 25 czerwca 2015

Niezapomniane wakacje - Dni lecą , zauroczenia wzrastają. Rozdział 5

Noc spędziliśmy na plaży rozmawiając i podziwiając piękne gwiaździste niebo , przestałam martwić się o Olę bo wiedziałam , że jest bezpieczna z Erikiem i nic się jej nie stanie. A my przy wschodzie słońca idziemy plażą w stronę naszego hotelu rozmawiając i przytulając się do siebie. Tej nocy nie zamieniłabym za nic :) 

- Fajnie , że nie uciekłaś tej nocy ( spojrzał na mnie ) 

- A dlaczego miałabym uciec ? Nie ucieka się od kogoś kogo się kocha... ( I powiedziałam to na głos , lecz wydawało że tylko o tym pomyślałam , zaraz skierowałam wzrok na mojego ukochanego ) 

Marco spojrzał na mnie uśmiechnął się i mocniej mnie do siebie przytulił , myślałam , że przez moje słowa zniechęcę chłopaka do siebie a tu wręcz przeciwnie .

- Masz rację nie ucieka się od kogoś kogo się kocha , a ja Cię kocham więc zostałem i wnioskuję , że Ty też mnie kochasz i dlatego zostałaś ( Ciągle patrząc na mnie , wygłaszał swoją teorię ) 

- Tak mój geniuszu dopiero to powiedziałam ( Zaczęliśmy się śmiać , a na horyzoncie było widać nasz hotel )

- Głodny jestem a ty ? 

- No ja też 

- Na co masz ochotę ? 

- hmm... naleśniki waniliowe z malinami ( za bardzo się rozmarzyłam ) 

- Oooo proszę co za kreatywna osoba , ale powiem Ci że narobiłaś mi ochotę na te naleśniki z malinami ( obdarzył na mnie łobuzerskim uśmiechem ) 

Weszliśmy do hotelu i jak zawsze witała nas piękna brunetka. Kobiety , które przechodziły obok nas były oczarowane mężczyzną u mego boku '' ale ten mężczyzna jest mój '' ( mówiła  moja podświadomość , masz to o czym zawsze marzyłaś tylko tego nie zmarnuj , bo drugiej takiej szansy nie będzie). Marco widząc zachowania innych kobiet w stosunku do niego na ich oczach wziął mnie na ręce i wszedł ze mną do windy. 

- Marco dlaczego to zrobiłeś ?

- Bo Cię kocham 

- Ja Ciebie też 

Winda się zatrzymała i każde z nas kieruje się do swoich pokoi , otwieram drzwi do pokoju 311 w którym to się zatrzymałyśmy i widzę Olę śpiącą na łóżku , i Erika śpiącego częściowo na fotelu i na podłodze , pomyślałam że wieczór im się udał i słyszę pukanie do drzwi.

- Proszę ( mówię po cichu aby ich nie obudzić ) 

- Czy jest u Ciebie Erik ? ( zapytał Marco , ja się odwróciłam i odsłoniłam śpiącego Erika ) 

- No to się nieźle bawili ( zaśmiał się Marco) , mówiłem , że Erik zajmie się Olą 

- O cześć ( odzywa się przebudzona Ola ) 

- No cześć mała i jak się bawiłaś ?

- Cudownie , mówię Ci on jest uroczy i ten uśmiech no kolana miękną i wiesz co Marco dzięki , że Go do mnie skierowałeś ( spojrzała w stronę Marco i obdarowała go wdzięcznym uśmiechem) 

- A bardzo proszę , mam nadzieję że nie sprawiał problemów ? ( zaśmiał się ) 

- Nie, był grzeczny jak baranek ( wybuchnęliśmy śmiechem , tym samym budząc Erika ) 

- O cześć wszystkim , która to godzina ( spogląda na zegarek stojący na szafce nocnej obok łóżka ) co wy powariowaliście budzić ludzi o 5:00 nad ranem ?

- Erik nie narzekaj , dalej wstawaj pójdziemy się doprowadzić do codziennego użytku i pójdziemy na śniadanie ( zawołał Go Marco )

Erik wygramolił się z fotela i podszedł do Oli pocałował ją w sam środek ust i powiedział '' Do zobaczenia mała za chwilę '' 

- O widzę , że my nie jesteśmy sami ( Marco spojrzał w moją stronę , a Ola i Erik uśmiechnęli się )

- No na to wygląda że nie , dobra chłopaki idźcie się ogarnąć my też to zrobimy i spotykamy się w restauracji na śniadaniu 

- Okey ( powiedział Marco wychodząc nachylił się i powiedział '' Kocham Cię '' i złożył na moich ustach niewinny pocałunek) 

Po 20 minutach zeszliśmy do restauracji , zjedliśmy wspomniane prze ze mnie i Marco waniliowe naleśniki z malinami, resztę dnia spędziliśmy w swoim towarzystwie , z resztą tak wyglądały ostatnie nasze dni na Ibizie.  


Niezapomniane wakacje - Czas na flirt. Rozdział 4

I tak siedzieli i patrzyli się na siebie, uśmiechali się i czasami spoglądali na mnie i na Marco czy jeszcze z nimi siedzimy.  My zaś konsumowaliśmy jedzenie , które podał nam kelner i wymienialiśmy się uśmiechami. 

- Chodźmy stąd ( wziął mnie za rękę i pociągnął za sobą ) 

- Dokąd idziemy ( spytałam , z lekkim strachem nie wiedząc co chce zrobić mój towarzysz ) 

- Porywam Cię ( uśmiechnął się ) Nie masz nic przeciwko ? ( zapytał z uśmiechem ) 

Jeszcze nie zdążyłam nic powiedzieć a on sam sobie odpowiedział na to pytanie.

Zatrzymaliśmy się  otaczała nas woda w , której odbijał się blask księżyca a na plaży rozłożony był koc na nim leżał kosz piknikowy i białe wino , które chłodziło się w specjalnej lodówce. Wyglądało to bardzo romantycznie i tak było.

- To jesteśmy ( spojrzał na mnie , próbując odgadnąć co teraz myślę ) 

 - Tu jest cudownie ( opowiedziałam , z uśmiechem ) 

- Jezu nawet nie wiesz jak się cieszę , że Ci się podoba ( było widać , że Marco odetchnął z ulgą słysząc to ) , chodź usiądziemy.

- Marco nie musiałeś tego robić , dla mnie to i tak szok że Cię poznałam ( spojrzałam na niego ) 

Marco uśmiechnął się i przyciągnął mnie do siebie abym usiadła obok niego, objął mnie ramieniem i delikatnie musnął ustami moje czoło , po czym wyciągnął i nalał białe wino .

- Proszę to dla Ciebie ( podał mi lampkę wina , dalej obejmując mnie ramieniem )

- Dziękuję 

- Wypijmy za to aby ta noc nigdy się nie skończyła ( stuknęliśmy się lampkami i zrobiliśmy po małym łyku wina ) 

To było jak sen , za nic w świecie nie chciałam się obudzić ale byłam ciekawa co teraz dzieje się u Oli i Erika.

- Marco a co z Olą?

- Spokojnie nią zajmie się Erik , a zresztą sama widziałaś polubili się ( uśmiechnął się ) , pójdziemy się przejść ? ( zaproponował ) 

- Jasne , czemu nie ( wstaliśmy i poszliśmy , a on dalej mnie obejmował ) 

- Teraz coś Ci powiem , ale proszę nie przerywaj mi ( stanął na przeciwko mnie i trzymał mnie za dłonie ) jesteśmy tutaj , bo po tym spotkaniu w holu nie mogę przestać o Tobie myśleć , od razu zrobiłaś na mnie bardzo dobre wrażenie pewnie nigdy się już nie spotkamy a ja się tylko wygłupiam mówiąc to ale chcę abyś to wiedziała, że mi się podobasz ( odetchnął ) 

Ja stałam tak jak Ola kiedy pierwszy raz zobaczyła Marco, nie wiedziałam co powiedzieć tyko podeszłam bliżej i z całych sił  Go przytuliłam .  W końcu zebrałam się na odwagę , aby powiedzieć mu co tak na prawdę czuję do puki mam taką okazję.

- Marco tak się składa , że ty też mi się podobasz i to nie od dzisiejszego popołudnia tylko od kilkunastu lat , codziennie myślałam jakby to było gdybyśmy się spotkali , teraz już wiem. Jestem szczęśliwa i bezpieczna kiedy mnie przytulasz i chcę aby tak już było zawsze ( wyszeptałam mu to do ucha, dalej Go przytulając ) 

Tym razem to On spojrzał na mnie trzymając dłonie na mojej talii , był zaskoczony moim wyznaniem a jego oczy błyszczały się jak dwie żaróweczki. Marco przybliżył swoją twarz ku mojej i delikatnie musnął ustami moje usta. Czułam , że moje kolana robią się coraz słabsze , wtedy On przybliżył mnie do siebie i pocałował mnie zmysłowo a za razem delikatnie.   


poniedziałek, 22 czerwca 2015

Niezapomniane wakacje - Czas poznać się lepiej Rozdział 3

Rozdział 3 

Weszłyśmy do pokoju i zaczęłyśmy szukać odpowiedniego stroju , na nocną dyskotekę na plaży. Ja postawiałam na wygodę , czyli białe szorty , beżową luźną bluzkę i modne sandały z lekkim wzorem . Zaś Ola postawiła na małą czarną i eleganckie buty , które optycznie wydłużały jej nogi. Jednym zdaniem wyglądała seksownie.

- No, no Ola jaka laska 

- Dziękuję bardzo , mam nadzieję , że kogoś w końcu poznam ( uśmiechnęła się szeroko , do swojego odbicia w lustrze ) 

- No w tej sukience ty Ty się od chłopaków nie odgonisz 

 - No ja mam właśnie taką nadzieję ( obróciła się w moją stronę i obdarzyła mnie ciepłym spojrzeniem ) 

Naszą rozmowę przerwało pukanie do drzwi 

- Otwórz ( mówi cicho Ola )

- Sama otwórz 

- No otwórz to pewnie Marco ( syknęła ) 

- Dobra , już idę.  ( Nasza rozmowa przypominała , dwóch zakochanych w sobie ludzi , którzy nie chcą kończyć rozmowy przez telefon '' Ty się rozłącz , nie to ty się rozłącz , dobra na 3 i odkładamy słuchawki '' Wiecie o co chodzi ) 

Podchodzę i otwieram drzwi , a tam stoi niebywale przystojny mężczyzna , ubrany w białą koszulkę marki '' PUMA '' , krótkie spodenki i tenisówki , a na przedramieniu przewieszoną miał szarą bluzę.

- Cześć , gotowe już ? ( pyta z szerokim uśmiechem ) 

- Tak , zaraz zawołam Olę 

- Okey 

- Ola chodź Marco już przyszedł ! 

- Już idę ! ( odpowiada Ola z drugiego pokoju ) 

Gdy zeszliśmy na hol , wszystkie oczy były skierowane na nas , co prawda nie byłam zdziwiona bo odpowiedź zachwytu wszystkich kobiet stała po mojej prawej stronie.

- Tam jest miejsce , chodźcie usiądziemy ( Pokazał Marco na stolik obok baru ) 

- Okey , to chodźmy ( odpowiedziałam ) 

Kiedy usiedliśmy przyszedł kelner i zebrał od nas zamówienia .

- To na jak długo tu przyjechałyście ? ( Marco przerwał niezręczną ciszę ) 

- Na tydzień ( odpowiadam ) 

- To tak samo jak ja 

- Sam tu przyjechałeś ? 

- Właściwie zaraz przyjdzie mój kolega z klubu , nie macie nic przeciwko ?

- Nie no skąd , chętnie go poznamy ( odpowiedziała Ola , wypatrując znajomej twarzy ) 

- A mogę wiedzieć kto to ? ( spytałam ) 

- Nie , zaraz zobaczysz ( odpowiedział z uśmiechem )

- Okey ( spojrzałam na niego , Boże jakie on ma boskie oczy ) 

W tym samym czasie kelner przynosi nasze zamówienia i dołącza do nas wspomniany kolega przez Marco , Erik Durm .

- Cześć mam na imię Erik ( Obdarował każdego słodkim uśmiechem ) 

- Cześć jestem Ola , to jest Jowita no a tego to już znasz ( Ola jak zawsze bezpośrednia , a tym razem i zakochana ) 

- Haha tak znam ( zaśmiał się i obdarował na mnie powitalnym spojrzeniem ) 

Ola była wpatrzona w oczy Erika i nim oczarowana , ten zaś nie mógł oderwać oczu od jej pięknego uśmiechu i seksownego wyglądu. 

Niezapomniane wakacje - Nieoczekiwane spotkanie Rozdział 2

Rozdział 2. 

Kiedy wychodziłyśmy z hotelu wpadł we mnie jakiś chłopak , przez co z rąk wypadł mi telefon, ręcznik i woda , był na tyle miły i pomógł mi pozbierać wszystkie rzeczy. Ola zaczęła klepać mnie nerwowo w ramię  gdy podniosłam głowę w jej kierunku spostrzegłam na jej twarzy podekscytowanie , szok i niedowierzanie , jednym zdaniem Ola stała jakby zobaczyła ducha. Wtedy i ja przyjrzałam się jemu bliżej i to co zobaczyłam wprowadziło mnie w stan unieruchomienia. Jego oczy , twarz , usta , włosy i oczywiście sylwetka budziło zachwyt u wielu kobiet siedzących akurat w hotelowym barze , a był to Marco Reus piłkarz Borussii Dortmund , który również zatrzymał się w tym samym hotelu co my . 

- Przepraszam mam nadzieję , że ty i twój telefon jesteście cali ( powiedział z czarującym uśmiechem )  

Obejrzałam swój telefon i powiedziałam 

- Nic się nie stało , a ja i mój telefon jesteśmy cali ( uśmiechnęliśmy się do siebie ) 

Ola stała i z ciekawością przyglądała się naszej rozmowie , po kryjomu uśmiechając się .

- Tak w ogóle Marco jestem 

- Miło mi Cię poznać , ja mam na imię Jowita a to jest Ola 

- Cześć Ola ( powiedział Marco i wyciągnął rękę na przywitanie )

- Cześć Marco (  powiedziała z szerokim uśmiechem na twarzy , ledwo wypowiadając jego imię)

- Wiecie co dziewczyny teraz muszę iść ale mam nadzieję , że jeszcze się spotkamy ( chwila zastanowienia ) , a może dzisiaj na plaży odbędzie się dyskoteka , wtedy moglibyśmy lepiej się poznać , i nie chce słyszeć ''Nie '' 

- Pewnie , czemu nie chętnie poznam Cię lepiej ( powiedziałam śmiejąc się od ucha do ucha) 

- Tak ja tez nie mam nic przeciwko  ( dodała szybko Ola ) 

Przez cały pobyt na plaży , byłyśmy podjarane spotkaniem z Marco i rozmową z Nim.

- Wiesz co Ci powiem ? ( Ola przerwała chwilową ciszę ) 

- Nie wiem ( uśmiechnęłam się szeroko ) 

- Przez tyle lat myślałyśmy jakby spotkać Marco ,a tu proszę ni stąd ni zowąd , Ty wpadasz na niego w hotelowym holu i jeszcze nas zaprasza na dyskotekę . Żyć nie umierać ( uśmiechnęła się i szybko spojrzała w moją stronę ) 

- No tak tu masz rację , ale patrz w jedno popołudnie spełniło się kilka naszych marzeń .

- haha fakt , ale ja Ci mówię to nie jest przypadek , że ty na Niego wpadłaś 

- haha Ocia daj spokój  to był przypadek , a tak na marginesie to On na mnie wpadł . 

- No dobra , ale ja i tak wiem swoje to nie może być przypadek 

Spojrzałyśmy na siebie i zaczęłyśmy się śmiać 

- Dobra, a teraz ruszmy nasze tyłki do hotelu by się przebrać , bo nie długo widzimy się z pięknym adonisem  ( jak zawsze Oli trzyma się dobry humor ) 

Wybuchnęłyśmy śmiechem i poszłyśmy w stronę hotelu.

Koniec części 2 :) 

Niezapomniane wakacje ! Rozdział 1

Rozdział 1.

 Piaszczysta plaża , błękitny ocean, piękna pogoda i najlepsza przyjaciółka, lepszych wakacji nie było można sobie wymarzyć , a jednak.....


W końcu doleciałyśmy Ibiza jest przepiękna , mili ludzie , i zachwycające krajobrazy. Weszłyśmy do hotelu , w którym spędzimy następny tydzień , szybkim krokiem podążamy do recepcji po klucz do pokoju . 

- Dzień Dobry ( witam się z piękną brunetką , która z uśmiechem na twarzy podchodzi do lady )
- Dzień Dobry w czym mogę pomóc ?
- Chciałabym prosić o klucz do pokoju na nazwiska Szarowska i Malczewska .

Cathy (bo takie imię widniało na identyfikatorze pięknej brunetki) podeszła do komputera i wpisała nasze nazwiska, po chwili przyszła i z uśmiechem na twarzy wręczyła nam klucz do pokoju 311. 

- Dziękujemy ( powiedziałyśmy wesołym głosem ) 
- Życzę miłego pobytu 

Wraz z Olą podziękowałyśmy i udałyśmy się do pokoju 311.
Po szybkim rozpakowaniu , postanowiłyśmy popływać w błękitnym oceanie , ale to co zobaczyłyśmy przerosło wszelkie oczekiwania ..... 

Ciąg dalszy nastąpi. 

Jak się podoba ? 


Na tym blogu będę dodawała swoje opowiadania o piłkarzach Borussii Dortmund , a do czytania zapraszam , mam nadzieję , że wam się spodoba . Pozdrawiam :*