Niezapomniane wakacje - ,, Niespodzianka " Rozdział 45
Podziwiając piękne widoki Marco podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu.
- Podoba Ci się ? ( zapytał szepcząc mi do ucha )
- Tak bardzo ( wyszeptałam )
- To bardzo się cieszę.
- Dziękuję ( odwróciłam się w jego stronę i złożyłam na jego ustach gorący pocałunek )
- Mmm Pani Reus :* ( zaczerwienił się )
- Tak Panie Reus ?
- Bardzo Panią kocham.
- Ja Pana też bardzo kocham.
Stojąc tak razem i oglądając co się dzieje na plaży do drzwi rozlega się pukanie do drzwi. Marco podchodzi i je otwiera.
- Dzień dobry ( powiedział nastoletni chłopak )
- Dzień dobry, mogę Ci w czymś pomóc ?( zapytał zapraszając chłopaka do pokoju )
- Czy ja mogę prosić Pana o autograf ? ( zapytał )
- Pewnie, jak masz na imię? ( zapytał Marco uśmiechając się do chłopaka )
- Lukas ( podał mu koszulkę z numerem Marco )
- Grasz w piłkę ? ( zapytał Marco )
- Tak z kolegami, mamy własną lokalną drużynę. Niestety bez sukcesów.
- Naprawdę ? A mógłbym wpaść i pokopać z Wami ? Oczywiście jeżeli żona mnie z pokoju wypuści ( zaśmiali się oboje i jednocześnie spojrzeli w moją stronę )
- Puszczę ( odpowiedziałam szybko )
- Ale naprawdę chciałby Pan z nami grać ?
- Tak pewnie ! i nie mówi do mnie Pan, Marco jestem ( podał mu dłoń na przywitanie )
- To bardzo się cieszę, może dzisiaj o 18:00 za szkołą ? ( również podał mu dłoń )
- Pewnie tylko powiedz gdzie to jest.
- Jak Pan znaczy jak pójdziesz w kierunku plaży zobaczysz duży żółty budynek to jest właśnie szkoła i jak już dojdziesz do szkoły to skręć w lewo i zobaczysz boisko.
- Okey może zapamiętam :D ( zaśmiał się )
- Naprawdę jeszcze raz dziękuję.
- Widzimy się o 18:00 i nie dziękuj :)
Kiedy Lukas wyszedł z pokoju Marco siedział na kanapie z telefonem w ręku i się cieszył do ekranika.
- Co się tak cieszysz ? ( zapytałam zaciekawiona )
- A bo mam dla Ciebie niespodziankę.
- Dla mnie ? znowu ?
- Tak. Dzisiaj o 18:00 przyjdzie do Ciebie niespodzianka.
- Jak przyjdzie ?
- No na nogach kochanie przyjdzie.
Stoję na przeciwko jego i intensywnie się w niego wpatruję próbując wyczytać coś z jego twarzy, ale bez rezultatu... Moja podświadomość wścieka się, że nic nie wie i rzuca telefonem o ścianę głośno krzycząc ,,Powiedz co to za niespodzianka !" Mój mąż teraz we mnie się wpatruje z dziwną miną..
- Kochanie ? ( pyta zaniepokojony )
- Tak ? ( wyrywam się z amoku )
- O czym myślisz ?
- O twojej niespodziance.
- Zobaczysz sama :)
Podszedł do mnie i mocno przytulił, pocałował i poszedł do małego.
*** Pokój Omera
- Chodź synek do taty.
Marco wziął Omera i chodził z nim po pokoju śpiewając piosenki Borussii Dortmund.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz