Noc spędziliśmy u rodziców Marco, mój narzeczony spał słodko a ja zastanawiałam się jak to wszystko będzie... Patrząc na niego dotarło do mnie, że właśnie moje marzenia się spełniły wszystko o czym marzyłam przez kilkanaście lat to teraz rzeczywistość !
Stałam przy oknie, patrząc na wschód słońca i wspominałam wczorajszy cudowny wieczór.. ♥
- Kochanie czemu nie śpisz? ( zapytał Marco, podnosząc się )
- Myślę, a Ty śpij. ( powiedziałam, oglądając się za siebie )
- Chodź tu do mnie... ( Marco wstał i podszedł do mnie, objął mnie i pocałował w policzek )
- Kocham Cię ♥ jak długo planowałeś wczorajszy wieczór ? ( zapytałam, odwracając się w jego stronę )
- Od pierwszego dnia, kiedy Cię zobaczyłem. ( powiedział, podniósł mnie i zaniósł do łóżka )
Położył mnie delikatnie na łóżku i przeszedł przeze mnie na swoją połowę łóżka, oparł się na ręce i patrząc na mnie powiedział..
- Wiesz, że wczoraj zrobiłaś ze mnie najszczęśliwszego człowieka na Świcie ?
- A Ty spełniłeś moje wszystkie marzenia. ( spojrzałam mu w oczy, i się uśmiechnęłam )
- Mam nadzieję, że nasze dziecko będzie takie jak Ty. Czułe, wyrozumiałe, śliczne, z pasją. ( powiedział Marco, kładąc dłoń na moim brzuchu )
- A ja tam wolę, żeby miał więcej twoich genów :D i jak to będzie chłopak to zostanie takim samym wirtuozem piłki nożnej, jak jego tatuś :** ♥ ( powiedziałam, kładąc swoją dłoń na dłoń Marco )
- Jestem szczęściarzem, że Cię mam, właściwie to już mam Was ♥ nie mogę przestać się uśmiechać, już nie mogę się doczekać kiedy nasza pociecha będzie wśród nas :D
- No ja też, jestem ciekawa co będzie, jak będzie wyglądało nasze dziecko, kim zostanie w przyszłości, co będzie z nami.... jest tyle pytań i ani jednej odpowiedzi.
- Wiesz co będzie z nami ? Będziemy szczęśliwą rodziną, która się bardzo kocha. Oświadczyłem Ci się bo czuję, że nie dałbym rady o Tobie zapomnieć no Kocham Cię i wiem, że Ty też mnie Kochasz :* nie martw się bo nie ma czym :* ( Marco mnie pocałował, i słychać pukanie do drzwi )
- Wujeeekkk !! ( do pokoju wbiegł Nico )
- Cześć słoneczko ! :* Co powiesz ? ( Marco wstał i przytulił Nico )
- Wujek, a ciocia naprawdę ma dzidziusia ? ( zapytał Nico, ciesząc się od ucha do ucha )
- Tak ma, chcesz dotknąć brzuszka cioci ? ( zapytał Marco )
- Możesz, chodź Nico. ( powiedziałam i wzięłam Go do siebie )
Kiedy Nico siedział przy mnie do pokoju weszła jego mama, siostra Marco Yvonne.
- Obudził Was ? ( zapytała Yvonne, uśmiechając się )
- Nie, nie spaliśmy już.
- No brat, cudowne zaręczyny :* Gratuluję i cieszę się Waszym szczęściem.
- Dziękujemy Yvonne. ( powiedziałam, uśmiechając się do niej )
- Chodźcie na śniadanie, mama już wszystko zrobiła. ( powiedziała i wyszła z pokoju )
Zeszliśmy do kuchni, a wszyscy domownicy przywitali nas z uśmiechem na twarzy i gratulowali zaręczyn i ciąży.
- Jak się spało kochanie dzieci ? ( zapytała mama Marco )
- A dziękujemy dobrze. ( odpowiedziałam z uśmiechem, gryząc tosta )
- O i teraz się zacznie '' wilczy apetyt '' :D ( zaśmiała się Yvonne )
- Haha Yvonne :D ( zaśmiałam się, przełykając tosta )
- I zaczną się zachcianki, i mój kochany bracie jednym zdaniem będziesz tatusiem. ( Yvonne przytuliła się do Marco i dała całusa w policzek )
- I już nie mogę się doczekać, kiedy zobaczymy naszego bobaska. ( powiedział Marco, śmiejąc się do Yvonne )
- Spokojnie za 9 miesięcy zobaczysz swoje dziecko. ( powiedziałam z uśmiechem )
- Czyli w maju urodzisz? ( Yvonne szybko policzyła i dodała ) Marco to możliwe, że twoim prezentem na urodziny będzie Twoje własne dziecko. ( zaśmiała się )
- No bardzo prawdopodobne. ( popatrzyłam na Marco )
- Najlepszy prezent, oby tak było, Kocham Cię kocie :* ♥
- Wujku a pójdziemy z ciocią do ZOO ? ( zapytał Nico )
- No pewnie, i zabierzemy ciocię na rurkę z kremem takich jeszcze nie jadła. ( Marco zaśmiał się i spojrzał na mnie )
- Tak, ciocia musisz spróbować ! :D
- To w takim razie nie mogę odmówić.
- Nie możesz :* ( powiedział Marco )
Po śniadaniu, pomogłam posprzątać i pojechaliśmy z Marco do domu.
- Dziękuję ♥ ( powiedział Marco, otwierając przede mną drzwi do domu )
- Za co ?
- Za to, że jesteś, że dasz mi najwspanialszy prezent pod słońcem i Kocham Cię.
- Też Cię Kocham :*
- Misiek, co powiesz aby obejrzeć film i potem iść do ZOO z Nico ? ( zapytał Marco, ciągnąc mnie do pokoju )
- Jestem za :)
Usiedliśmy i włączyliśmy film '' Szybcy i wściekli 7'' osobiście uwielbiam ten film, na sam koniec oczywiście się wzruszyłam, a Marco złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie, pocałował w czoło i wyłączył telewizor.
- To co jedziemy po Nico? ( zapytałam )
- Yhym, to ubierajmy się.
Ubraliśmy się i wyszliśmy z domu, wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do siostry Marco. Yvonne mieszka dalej niż ich rodzice, podróż zajęła nam godzinę czasu. Dojechaliśmy do Yvonne a Nico z niecierpliwością wyczekiwał aż przyjedziemy i zabierzemy go do ZOO i na rurki z kremem.
- Jesteście !! ( krzyknął Nico i wskoczył mi na ręce )
- To co przystojniaku jedziemy ? ( zapytałam z uśmiechem )
- Yhyy :D ( Nico pokiwał głową, z szerokim uśmiechem )
- To wsiadaj do samochodu i poczekamy aż wujek wróci od mamy.
- Dobrze ciociu.
Kocham tego małego łobuza jak swoje dziecko :D Marco będzie świetnym tatą a ja będę szczęśliwą mamą i żoną ♥ Marco przyszedł i pojechaliśmy w kierunku Dortmundzkiego ZOO. Oczywiście było wesoło bo się zgubiliśmy, a to tylko dlatego iż pomyliłam prawą stronę z lewą stroną... :D Ale dojechaliśmy i to się liczy :D
- Jesteśmy... ( Marco zaczął się śmiać )
- Marco, cicho... :D
- Dobra... to idźmy kupić bilety, chodź Nico. ( powiedział wesoło Marco )
W ZOO spędziliśmy cały dzień Nico świetnie się bawił z resztą jak my wszyscy, i te rurki są naprawdę świetne :D chłopcy mieli rację. Odwieźliśmy Nico do domu, który po drodze zasnął w samochodzie, Marco wziął go na ręce i zaniósł do domu swojej siostry, potem pojechaliśmy prosto do domu.
świetny pomysł... ZOO :D
OdpowiedzUsuńNo bo lubimy ZOO :D
OdpowiedzUsuńAwww piękny rozdział, już nie mogę doczekać się następnego. Co jaki czas będziesz dodawać rozdziały?
OdpowiedzUsuńEwi Borussen, prawdopodobnie tak szkoła, sama rozumiesz brak czasu... ale postaram się w miarę systematycznie je dodawać i znaleźć czas na pisanie :D
UsuńSerdecznie Dziękuję za miłe słowa :* Pozdrawiam ♥
Nico uratowal cala sytuacje xd
OdpowiedzUsuńBo mialam cie mieszac z blotem hahah
Rozdzial super *,*
Pozdrawiam: 3
PS.Chce wiecej Nico: ')
Hahaha :D uhh kamień z serca :D
OdpowiedzUsuńDziękuję i wedle życzenia, Nico będzie pojawiał się częściej :* ♥