piątek, 11 września 2015

Niezapomniane wakacje - ,, Świetnie spędzony dzień '' Rozdział 26

Noc spędziliśmy u rodziców Marco, mój narzeczony spał słodko a ja zastanawiałam się jak to wszystko będzie... Patrząc  na niego dotarło do mnie, że właśnie moje marzenia się spełniły wszystko o czym marzyłam przez kilkanaście lat to teraz rzeczywistość ! 

Stałam przy oknie, patrząc na wschód słońca i wspominałam wczorajszy cudowny wieczór.. ♥ 

- Kochanie czemu nie śpisz? ( zapytał Marco, podnosząc się )

- Myślę, a Ty śpij. ( powiedziałam, oglądając się za siebie )

- Chodź tu do mnie... ( Marco wstał i podszedł do mnie, objął mnie i pocałował w policzek )

- Kocham Cię ♥ jak długo planowałeś wczorajszy wieczór ? ( zapytałam, odwracając się w jego stronę )

- Od pierwszego dnia, kiedy Cię zobaczyłem. ( powiedział, podniósł mnie i zaniósł do łóżka )

Położył mnie delikatnie na łóżku i przeszedł przeze mnie na swoją połowę łóżka, oparł się na ręce i patrząc na mnie powiedział..

- Wiesz, że wczoraj zrobiłaś ze mnie najszczęśliwszego człowieka na Świcie ? 

- A Ty spełniłeś moje wszystkie marzenia. ( spojrzałam mu w oczy, i się uśmiechnęłam )

-  Mam nadzieję, że nasze dziecko będzie takie jak Ty. Czułe, wyrozumiałe, śliczne, z pasją. ( powiedział Marco, kładąc dłoń na moim brzuchu )

- A ja tam wolę, żeby miał więcej twoich genów :D i jak to będzie chłopak to zostanie takim samym wirtuozem piłki nożnej, jak jego tatuś :** ♥ ( powiedziałam, kładąc swoją dłoń na dłoń Marco ) 

- Jestem szczęściarzem, że Cię mam, właściwie to już mam Was ♥  nie mogę przestać się uśmiechać, już nie mogę się doczekać kiedy nasza pociecha będzie wśród nas :D 

- No ja też, jestem ciekawa co będzie, jak będzie wyglądało nasze dziecko, kim zostanie w przyszłości, co będzie z nami.... jest tyle pytań i ani jednej odpowiedzi.

- Wiesz co będzie z nami ? Będziemy szczęśliwą rodziną, która się bardzo kocha. Oświadczyłem Ci się bo czuję, że nie dałbym rady o Tobie zapomnieć no Kocham Cię i wiem, że Ty też mnie Kochasz :* nie martw się bo nie ma czym :* (  Marco mnie pocałował, i słychać pukanie do drzwi )

- Wujeeekkk !! ( do pokoju wbiegł Nico )

- Cześć słoneczko ! :* Co powiesz ? ( Marco wstał i przytulił Nico )

- Wujek, a ciocia naprawdę ma dzidziusia ? ( zapytał Nico, ciesząc się od ucha do ucha )

- Tak ma, chcesz dotknąć brzuszka cioci ? ( zapytał Marco )

- Możesz, chodź Nico. ( powiedziałam i wzięłam Go do siebie )

Kiedy Nico siedział przy mnie do pokoju weszła jego mama, siostra Marco Yvonne.

- Obudził Was ? ( zapytała Yvonne, uśmiechając się )

- Nie, nie spaliśmy już. 

- No brat, cudowne zaręczyny :* Gratuluję i cieszę się Waszym szczęściem. 

- Dziękujemy Yvonne. ( powiedziałam, uśmiechając się do niej )

- Chodźcie na śniadanie, mama już wszystko zrobiła. ( powiedziała i wyszła z pokoju ) 

Zeszliśmy do kuchni, a wszyscy domownicy przywitali nas z uśmiechem na twarzy i gratulowali zaręczyn i ciąży.  

- Jak się spało kochanie dzieci ? ( zapytała mama Marco )

- A dziękujemy dobrze. ( odpowiedziałam z uśmiechem, gryząc tosta )

- O i teraz się zacznie '' wilczy apetyt '' :D ( zaśmiała się Yvonne )

- Haha Yvonne :D ( zaśmiałam się, przełykając tosta ) 

- I zaczną się zachcianki, i mój kochany bracie jednym zdaniem będziesz tatusiem. ( Yvonne przytuliła się do Marco i dała całusa w policzek ) 

- I już nie mogę się doczekać, kiedy zobaczymy naszego bobaska. ( powiedział Marco, śmiejąc się do Yvonne )

-  Spokojnie za 9 miesięcy zobaczysz swoje dziecko. ( powiedziałam z uśmiechem )

- Czyli w maju urodzisz? ( Yvonne szybko policzyła i dodała ) Marco to możliwe, że twoim prezentem na urodziny będzie Twoje własne dziecko. ( zaśmiała się ) 

- No bardzo prawdopodobne. ( popatrzyłam na Marco )

- Najlepszy prezent, oby tak było, Kocham Cię kocie :* ♥ 

- Wujku a pójdziemy z ciocią do ZOO ? ( zapytał Nico ) 

- No pewnie, i zabierzemy ciocię na rurkę z kremem takich jeszcze nie jadła. ( Marco zaśmiał się i spojrzał na mnie )

- Tak, ciocia musisz spróbować ! :D 

- To w takim razie nie mogę odmówić. 

-  Nie możesz :* ( powiedział Marco )

Po śniadaniu, pomogłam posprzątać i pojechaliśmy z Marco do domu.

- Dziękuję ♥ ( powiedział Marco, otwierając przede mną drzwi do domu )

- Za co ?

-  Za to, że jesteś, że dasz mi najwspanialszy prezent pod słońcem i Kocham Cię. 

- Też Cię Kocham :*  

- Misiek, co powiesz aby obejrzeć film i potem iść do ZOO z Nico ? ( zapytał Marco, ciągnąc mnie do pokoju )

- Jestem za :) 

Usiedliśmy i włączyliśmy film '' Szybcy i wściekli 7'' osobiście uwielbiam ten film, na sam koniec oczywiście się wzruszyłam, a Marco złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie, pocałował w czoło i wyłączył telewizor. 

- To co jedziemy po Nico? ( zapytałam )

- Yhym, to ubierajmy się. 

Ubraliśmy się i wyszliśmy z domu, wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do siostry Marco. Yvonne mieszka dalej niż ich rodzice, podróż zajęła nam godzinę czasu. Dojechaliśmy do Yvonne a Nico z niecierpliwością wyczekiwał aż przyjedziemy i zabierzemy go do ZOO i na rurki z kremem.

- Jesteście !! ( krzyknął Nico i wskoczył mi na ręce ) 

- To co przystojniaku jedziemy ? ( zapytałam z uśmiechem ) 

- Yhyy :D ( Nico pokiwał głową, z szerokim uśmiechem ) 

- To wsiadaj do samochodu i poczekamy aż wujek wróci od mamy. 

- Dobrze ciociu. 

Kocham tego małego łobuza jak swoje dziecko :D Marco będzie świetnym tatą a ja będę szczęśliwą mamą i żoną ♥  Marco przyszedł i pojechaliśmy w kierunku Dortmundzkiego ZOO. Oczywiście było wesoło bo się zgubiliśmy, a to tylko dlatego iż pomyliłam prawą stronę z lewą stroną... :D Ale dojechaliśmy i to się liczy :D

- Jesteśmy... ( Marco zaczął się śmiać )

- Marco, cicho... :D 

- Dobra... to idźmy kupić bilety, chodź Nico. ( powiedział wesoło Marco ) 

W ZOO spędziliśmy cały dzień Nico świetnie się bawił z resztą jak my wszyscy, i te rurki są naprawdę świetne :D chłopcy mieli rację. Odwieźliśmy Nico do domu, który po drodze zasnął w samochodzie, Marco wziął go na ręce i zaniósł do domu swojej siostry, potem pojechaliśmy prosto do domu. 

6 komentarzy:

  1. Awww piękny rozdział, już nie mogę doczekać się następnego. Co jaki czas będziesz dodawać rozdziały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewi Borussen, prawdopodobnie tak szkoła, sama rozumiesz brak czasu... ale postaram się w miarę systematycznie je dodawać i znaleźć czas na pisanie :D

      Serdecznie Dziękuję za miłe słowa :* Pozdrawiam ♥

      Usuń
  2. Nico uratowal cala sytuacje xd
    Bo mialam cie mieszac z blotem hahah
    Rozdzial super *,*
    Pozdrawiam: 3
    PS.Chce wiecej Nico: ')

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha :D uhh kamień z serca :D
    Dziękuję i wedle życzenia, Nico będzie pojawiał się częściej :* ♥

    OdpowiedzUsuń