sobota, 15 sierpnia 2015

Niezapomniane wakacje - My zboczeni :D Rozdział 22

Siedzimy na ławce trzymając się za dłonie i planujemy naszą przyszłość, nigdy wcześniej tego nie robiłam bo uważam, że to co ma być to i tak będzie ale powiem szczerze, że nasza planowana przyszłość podoba mi się bardziej :) 

-Marco a co jeśli nam nie wyjdzie ? ( zapytałam, ze spuszczoną głową )

- Ale dlaczego miałoby nam nie wyjść ? ( zapytał zaniepokojony ) 

- Nie wiem, chcę tylko wiedzieć co będzie później.

- To ja Ci powiem co będzie później, będziesz moją żoną i urodzisz pięknego syna ♥ Jestem pewny, że to właśnie Ty jesteś miłością mojego życia nie wyobrażam sobie teraz swojego  życia bez Ciebie ♥ Będziemy szczęśliwym małżeństwem ♥ ( kiedy to mówił przez cały czas wpatrywał się w moje oczy i trzymał moje dłonie ) 

- Nawet nie wiesz jak Cię Kocham, zawsze o Tobie marzyłam a teraz kiedy jestem z Tobą to ja się boję przyszłości, nie powinnam o niej myśleć tylko zająć się teraźniejszością i moim wymarzonym chłopakiem. ( Ledwo co powiedziałam  to zdanie, z moich oczu nie przestawały lecieć łzy po tym co powiedział mi Marco ) 

- Misiek, chodź tu do mnie ♥ ( powiedział Marco i posadził mnie sobie na kolana, po czym mocno przytulił mnie do siebie ) Jestem z Tobą szczęśliwy i wiem, że już zawsze będę nigdy wcześniej nie czułem czegoś takiego do dziewczyny, co czuję do Ciebie. Już niedługo będziesz Panią Reus ♥ ( kiedy to mówił, łzy leciały mi coraz mocniej a On spoglądał na mnie ocierał mi łzy z polików i delikatnie całował moje usta )

Wtedy już wiedziałam, że On mnie kocha i wszystko co mówi jest prawdą. Nie mogę uwierzy w swoje szczęście, moja podświadomość siedzi i płacze z tej radości razem ze mną. Cały czas myślałam nad jego słowami '' Już niedługo będziesz Panią Reus '' co On planuje ? w sumie nie ważne, chcę być Panią Reus ! ♥

- Pani Reus, jak to pięknie brzmi :D ( powiedziałam z uśmiechem )

- Oj tak pięknie :* 

- To może pójdziemy do domu ? ( zapytałam )

- Możemy iść, a co planujesz ? ( zapytał z uśmiechem Marco, przygryzając dolną wargę )

-  Nic, mój zboczony chłopaku :D ♥ ( odpowiedziałam, śmiejąc się ) 

- Haha, nie jestem zboczony :D ( odpowiedział z szerokim uśmiechem )

- Jesteś, jesteś :D 

- No dobra może jestem, ale nie bardziej niż Ty :D ( powiedział to z szerokim uśmiechem, po czym wstaliśmy i poszliśmy do domu )

- Ja jestem zboczona ? ( zapytałam, ciesząc się )

- Oj tak jesteś, i to bardzo :D

-  Nie prawda, nie jestem :D

- A mam przypomnieć Ci tamtą cudowną noc ? ( zapytał z uśmiechem ) 

- Nie, nie musisz przypominać doskonale ją pamiętam :D ( odpowiedziałam, po czym obdarowałam Go niewinnym uśmiechem ) No dobra może trochę jestem... ( dodałam wiedząc, że Marco nie da za wygraną ) 

- No i się dogadaliśmy :) ( złapał mnie za rękę, przyciągnął do siebie i ułożył ręce na moich biodrach, po czym dodał ) To kiedy powtarzamy tę cudowną noc ? ( zapytał, całując mnie zmysłowo w usta ) 

- Hmm... może dzisiaj ? ( zaproponowałam, dodając ciepły uśmiech  ) 

- To chodźmy szybciej, po co czekać do nocy ! :D ( Marco przyśpieszył kroku, można rzec że biegł ) 

Moja podświadomość płakała ze śmiechu i cały czas powtarzała '' Mój przyszły mąż oszalał :D '' Nie spodziewałam się takiej reakcji Marco, do domu doszliśmy zaskakująco szybko nie zdążyłam się obejrzeć a On już otwierał drzwi od mieszkania. 

- No to jesteśmy :D ( powiedział, nie przestając się śmiać )

- Poczekaj zaraz się Tobą zaopiekuję, tylko zamknę drzwi aby nikt nam nie przeszkadzał jak ostatnio. ( zaśmiał się i szybkim ruchem zakluczył drzwi )   

Marco odłożył kluczę na szafkę, podszedł do mnie i zaczął delikatnie ale zmysłowo całować moje usta i szyję, objął moją talię i lekko uniósł mnie do góry. Spojrzałam mu prosto w oczy, objęłam jego szyję i zaczęłam składać na jego ustach delikatne pocałunki. 

- Chodź do sypialni. ( wyszeptałam mu do ucha )

- Z wielką przyjemnością :D ( szeroko się uśmiechnął, podniósł mnie i poszliśmy do sypialni ) 

Zamknął drzwi i delikatnie położył mnie na łóżku, zbliżył się do mnie po czym ściągnął mi koszulkę i szybkim ruchem spodnie. Podniosłam się i i tym razem to ja rozbierałam mojego przyszłego męża, powiem wam, że widok Marco w całej okazałości bardzo mi się spodobał *-* 

- Kocie i co będziesz tak stała ? :D ( zapytał Marco z uśmiechem leżąc na łóżku )  

- Nie, chociaż ( mmm ) co za widoki :D 

- Haha, chodź tutaj. ( Marco wskazał miejsce obok siebie )

Podeszłam do Niego a On złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie, usiadłam na jego kolanach i zaczęłam go całować. I tym razem nie będę wtajemniczać Was w szczegóły tej zabawy :D Po skończonej zabawie zaczęliśmy się ubierać, aż nagle rozbrzmiał dzwonek do drzwi....


2 komentarze: