środa, 19 sierpnia 2015

Niespodziewane wakacje - Co on kombinuje ? Rozdział 24

Kiedy następnego ranka się obudziłam Marco nie było, wzięłam do dłoni telefon i spojrzałam na godzinę zegarek wskazywał 09:23. Wstałam, ubrałam biały ''puchaty'' szlafrok i poszłam do kuchni z nadzieją, że tam zastanę Marco lecz i tym razem się pomyliłam... Normalnie bym pomyślała, że jest na treningu ale dzień wcześniej był Erik i Auba którzy mówili, że treningu dzisiaj nie ma. Zaczęłam się martwić, nie zostawił żadnej wiadomości a jego telefon nie odpowiada. Kiedy siedziałam i martwiłam się czy z Marco wszystko dobrze, zadzwonił mój telefon...

- Tak słucham. ( powiedziałam do rozmówcy )

- Cześć tu Erik, możemy się spotkać i pogadać ? 

- Tak pewnie, kiedy i gdzie ? 

- Dzisiaj, najlepiej za niedługo na Starym Rynku. Wiesz jak dojechać ? ( zapytał Erik )

- Tak, wiem Marco mi już wszystko pokazał. A co do Marco odzywał się dzisiaj do Ciebie ? 

- O to świetnie to 10:30 pasuje ? Yyyy Marco nie ... to ja muszę kończyć. ( w jego głosie wyczułam, że coś kręci i jak najszybciej chce zakończyć rozmowę )

- Pasuje.. Ale Erik ! ? ( niestety, w telefonie usłyszałam ''pip,pip,pip'' 

Poszłam do pokoju aby poszukać stylizacji na dzisiejszy dzień, przewertowałam swoją szafę wzdłuż i wszerz i w końcu postawiłam na jasnoniebieskie przetarte rurki, biała przedłużana koszula,brązową torebkę przewieszoną przez ramię i białe trampki. Czyli strój stworzony dla mnie, bo wygodny :D 

Zamknęłam dom i zeszłam do samochodu, wsiadłam, odpaliłam i udałam się w kierunku Starego Rynku. Po jakiś 20-30 minutach dojechałam na miejsce, oczywiście nie obeszło się bez szukania miejsca na parkingu...

Wyszłam z samochodu po czym go zakluczyłam i poszłam w kierunku Rynku, szłam niepewnie bo jeszcze na nim nie byłam, a Marco tłumaczył mi tylko drogę jak do niego dojechać, no ale jak nie spróbuje to nie będę wiedzieć. Idę nie odwracając się za siebie, aż nagle zobaczyłam Erika siedzącego na dworze przy jednym ze stolików. Podchodzę do niego...

- Cześć Erik ! ☺ ( bardzo się ucieszyłam, że go znalazłam )

- Cześć !♥ ( Erik podszedł do mnie i przytulił mnie na przywitanie, po czy dodał ) usiądź proszę. 

- Dobrze Cię widzieć, opowiadaj jak podoba Ci się Polska ? 

- Ciebie też dobrze widzieć :D Polska jest pięknym krajem. 

- Dobra, to teraz gadaj tak szczerze co się dzieje u Ciebie i Oli ? ( na twarzy Erika widoczny był smutek, zrobiło mi się go bardzo szkoda )

- Yh... wszystko było dobrze, mogę rzec cudownie i w pewnym momencie ni stąd ni zowąd wszystko się popsuło, zaczęła mieć do mnie jakieś dziwne pretensje, a kiedy zaproponowałem aby zamieszkała tutaj ze mną to stanowczo odmówiła i kiedy odlatywałem nawet się ze mną nie pożegnała... Wiem, że było jej ciężko bo nie zna Niemieckiego i wszystkiego nie zrozumiała co do niej mówiłem, ale robiłem wszystko aby mnie zrozumiała, nawet dla niej zacząłem uczyć się Polskiego aby jej to wszystko ułatwić.... a ona o mnie zapomniała :/ ( Erik o mało co nie płakał... Jemu zależy na Oli, ale Oli już nie zależy na nim ) 

- Kurczę... nie wiem co się z nią stało, nie poznaję jej. Ja rozumiem, że miała problem Cię zrozumieć ale żeby z tego powodu tak się zachowywać..? ja do niej zadzwonię i jej się wypytam co się konkretnego u niej stało. 

- Dziękuję :D jak będziesz coś wiedziała, proszę powiedz mi. Kiedy przylecieliśmy do Polski, Ola już nie zachowywała się tak samo jak na Ibizie. 

- Przepraszam, że zadam Ci to pytanie... Ale czy wy ? no wiesz.. ( Erik spojrzał na mnie i pokręcił przecząco głową ) 

- Nie no co ty, ona jest za młoda.. ( powiedział Erik, z lekkim uśmiechem )

- Marco ostatnio stwierdził, że tu może o różnicę wieku chodzi.

- Możliwe, w paru sprawach się nie zgadzaliśmy, w sumie w niczym się nie dogadywaliśmy. 

- Erik ja postaram się czegoś dowiedzieć.

- Dziękuję :) opowiadaj jak tam u Was ?

-  A dziękujemy, jak na razie odpukać bardzo dobrze :D 

- To się cieszę, w sumie to było wiadome, że się dogadacie :D 

- Wiadome ? :) 

- No tak, jesteście dla siebie stworzeni :D ( Erik onieśmielał mnie tym swoim boskim uśmiechem, mieć takiego przyjaciela, który zawsze Ci pomoże i wysłucha to skarb )

- Haha :D nie wiem co powiedzieć :) 

- Nic nie mów :) fajnie, że ułożyło Ci się z Marco :) ma duże plany co do twojej osoby :D

-  A wracając do Marco, wiesz gdzie jest ? 

- Tak wiem, rozmawia z kibicami, którzy kupili bilety na jutrzejszy mecz z Bayernem...

- Dobra... ale po co ? 

- Zobaczysz jutro :D ( zaśmiał się ) będziesz na meczu prawda ? ( dodał z pośpiechem ) 

- No pewnie, że będę :D nie mogę przegapić jak wygrywacie z Bawarczykami :D 

Erik się szeroko uśmiechnął, po czym wstał i odprowadził mnie do samochodu. Spędziłam miło przedpołudnie, siedząc i rozmawiając z Erikiem, jestem ciekawa co Marco planuje... odpaliłam samochód i pojechałam w kierunku domu. Przejeżdżając obok sklepu wstąpiłam na małe zakupy... aby zrobić dobry obiad :D przy okazji wstąpiłam do sklepu z kosmetykami i kupiłam genialne perfumy dla Marco *-* nowa kolekcja Hugo Boss ♥ ♥ Dojechałam do domu chwytam za klamkę z nadzieją, że drzwi są otwarte i się nie mylę, czyli Marco jest w domu wchodzę  i widzę Marco, który siedzi w pokoju przy stoliku i coś pisze.

- Cześć Kochanie :** 

- Oooo, cześć słońce ♥ ( powiedział Marco, zabierając kartki ze stolika ) 

- Co tam chowasz? 

- A to nic...takie kartki :) co dzisiaj robiłaś?

- Erik poprosił mnie o rozmowę... powiem Ci nie jest u nich ciekawie, i chyba miałeś rację nie ma już ''ich''

- Oj kocie nie martw się, wszystko będzie dobrze ( Marco podszedł i mnie przytulił )

- Właśnie nie będzie, nie poznaję własnej przyjaciółki... ( spojrzałam mu prosto w oczy, ujęłam jego twarz w dłonie i lekko musnęłam jego usta swoimi ustami ) Kocham Cię ♥ 

- Też Cię Kocham, Bardzo Kocham ♥ 

- Mam coś dla Ciebie. ( powiedziałam, wyciągając pudełko z torebki )

- Hugo Boss ?

- Tak, mam nadzieję, że się spodobają bo jak dla mnie są genialne *-*

- Kochanie ja uwielbiam te perfumy a widzę, że to nowa kolekcja takiego jeszcze nie mam.

- To już masz :D Cieszę się, że się podoba :*  ( Marco przytulił mnie do siebie, a ja nie mogłam się powstrzymać aby Go nie pocałować :* )  

- Hmm robi się coraz bardziej przyjemnie, to co będziemy robić ? ( Marco oczywiście ma nieprzyzwoite myśli.. ) 

- Gotować obiad :D ( odsunęłam się od niego i poszłam wypakować zakupy )

- No co?  nie chcę chodzić głodna :D 

-  Dobra to ja Ci pomogę. ( Marco położył perfum na stoliku i przybył do mnie ) 

Robiąc obiad do drzwi zapukała pewna osoba... Dla mnie była to bardzo miła niespodzianka :D 

niedziela, 16 sierpnia 2015

Niezapomniane wakacje - Jestem w rodzinie. Rozdział 23

Marco spojrzał na mnie i przewrócił oczami....

- No co znowu się stało ? ( zapytałam, spoglądając na Marco )

- Znowu ktoś nam przeszkadza... 

- Marco już nam w niczym przeszkodzić nie mogą. 

- Mogą... hmmm czyli to musi zaczekać.. ( Marco był smutny a zarazem zły, na całą tą sytuację, zachowywał się podobnie jak wtedy na Ibizie )

- Chodź otworzymy drzwi. ( chwyciłam, jego dłoń i pociągnęłam za sobą )

Marco podszedł do szafki, chwycił klucze i otworzył drzwi. A w nich stał Auba i Erik.

- Stary gdzie Ty masz telefon ? ! ( zapytał Auba, wchodząc do mieszkania )

- Rozładował się, a co ? ( zapytał Marco )

- Trener wszystkich wzywa, bo chce wypróbować nową taktykę. ( powiedział Erik, który podszedł do mnie i mocno przytulił ) 

- No przecież jutro możemy. ( powiedział Marco, witając się z Erikiem )

- No właśnie nie, jutro nie będzie treningu bo gdzieś jadą. ( powiedział Auba )

- Ahaaa.... ( powiedział Marco, uśmiechając się pod nosem )

- No to na co czekasz? zbieraj się i jedziemy ! ( Erik i Auba pośpieszali Marco )

- Mała no trudno powiem Ci coś innym razem :* może będzie bardziej romantycznie :) ( powiedział Marco, całując mnie w czoło )

- Spokojnie, nigdzie się nie wybieram, będziesz miał jeszcze dużo okazji aby mi to powiedzieć. ( powiedziałam, chwytając jego dłoń ) 

- Oby... ( Marco przewrócił oczami ) Dobra to ja lecę, do potem zadzwonię jak będziemy jechać :) 

Pożegnałam się z Erikiem i Aubą, po czym zamknęłam drzwi i poszłam do kuchni. Zrobiłam sobie zieloną herbatę i usiadłam w pokoju z zeszytem, wzięłam do dłoni długopis i zaczęłam pisać.  

Po godzinnym pisaniu wyszedł mi taki wierszyk, można rzecz iż jest odpowiedni do zaistniałej sytuacji w moim życiu. 

Kocham patrzeć w twoje oczy,
I przytulać Cię codziennie,
Kocham Cię dotykać w nocy,
I całować grzecznie.


Lubię patrzeć jak biegasz,
Kopiesz piłkę do bramki,
Pocieszać w czasie kontuzji,
I zagrzewać do walki.


Kocham grać z Tobą w Fifę,
Robić z Tobą szalone rzeczy,
Podróżować po całym Świecie,
I mieć z Tobą śliczne dzieci.  

 Za każdym razem kiedy czytałam to co napisałam miałam przed oczami Marco, który cały czas się śmieje. Jestem pewna, że będziemy bardzo szczęśliwi bo przecież, nic nie dzieję się przez przypadek. 

Zaczęłam zastanawiać się co chce powiedzieć mi Marco, czyżby chciał abym już została '' Panią Reus '' czy to nie jest za szybko ? w mojej głowie roiły się tysiące pytań i ani jednej odpowiedzi... Moje myślenie przerwał dzwonek do drzwi. Wstałam i poszłam otworzyć. 

- O Dzień Dobry. ( przywitałam się z mamą Marco )

- Dzień Dobry, czy mogę wejść ? ( zapytała z uśmiechem )

- Tak, tak zapraszam. ( gestem dłoni wskazałam aby weszła do środka )

- Co u was słychać, moje dzieci ? ( zapytała, siadając na sofie w pokoju )

- Wszystko dobrze, dziękujemy. 

- Marco w domu ?

- Nie, niestety musiał jechać na trening, będzie za jakąś godzinę. 

- To nawet dobrze się składa... 

- Napiję się Pani czegoś ? ( zaproponowałam ) 

- Tak poproszę małą kawę, będzie się milej rozmawiało. ( powiedziała i obdarowała mnie ciepłym spojrzeniem ) 

Poszłam do kuchni i włączyłam ekspres do kawy. Kiedy kawa była gotowa nalałam do filiżanki i podałam mamie Marco. 

- Usiądź obok mnie. ( powiedziała ) 

- To o czym chciała Pani porozmawiać ? ( zapytałam z ciekawością ) 

-  Wiem o planach Marco i chcę abyś wiedziała, że razem z moim mężem jesteśmy szczęśliwi, że to właśnie z Tobą Marco chce spędzić życie. ( powiedziała, dotykając mojej dłoni )

- Ale jakie plany ma Marco ? i bardzo się cieszę, że Państwo mnie polubili  :) 

- To Marco jeszcze nic Ci nie powiedział... W takim razie ja też tego nie zrobię.

- Chce się oświadczyć ? ( zapytałam )

- No tak, ale jeszcze nikt nie wie kiedy, gdzie i jak to zrobi. Na chwilę obecną ma takie plany i wątpię aby je zmienił. 

- Bardzo często wspomina o ślubie, jest to bardzo romantyczny mężczyzna, który ma w życiu pasję i cele, które skrupulatnie realizuje. A ja jestem z nim szczęśliwa :D

- Moje dziecko nawet nie wiesz jak się cieszymy, że niedługo dołączysz do naszej rodziny.. Co ja mówię Ty już w niej jesteś. ( mama Marco, jest bardzo wrażliwą osobą i się popłakała. Teraz wiem po kim Marco jest wrażliwy ) 

- Bardzo Dziękuję za te wszystkie słowa, kiedy Marco zaproponował mi mieszkanie razem bardzo się bałam. Nowe otoczenie, nowi ludzie i bałam się Pani reakcji jak i Pani męża na wieść iż jestem o 8 lat młodsza od Marco. Ale teraz widzę, że moje obawy były bezpodstawne i bardzo się cieszę, że mi ufacie. ( mówiąc to, przytulałam mamę Marco ) 

- Pamiętaj miłość to nie cyfry a uczucie, jeżeli się kochanie nie mamy prawa wam tego psuć.( powiedziała z szerokim uśmiechem )  


Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy jeszcze przez jakąś godzinę do czasu aż do domu nie wrócił Marco. 

- Kochanie jestem! wiem miałem zadzwonić no ale mój telefon stracił całą moc. ( powiedział Marco z korytarza ) 

- Cześć, wiem już Ci się w domu rozładował i zastanawiałam się jak ty do mnie zadzwonisz :D ( podeszłam do niego i mocno go przytuliłam ) Mamy gościa ( dodałam ) 

- Tak ? a kogo ?

- Twoja mama przyszła w odwiedziny.

- Mamo cześć, długo już jesteś? ( zapytał, witając się ze swoją mamą )

- Nawet nie wiem, bardzo dobrze mi się rozmawiało z Jowitą i straciłam rachubę czasu. ( zaśmiała się ) 

Było widać, że Marco jest szczęśliwy faktem iż jego rodzice mnie polubili. Z jego mamą rozmawiałam ponad 2 godziny, już zdążyło się ściemnić. 

- To na mnie już czas, wpadnijcie do nas jutro na obiad. ( powiedziała, wstając z sofy )

- Z wielką przyjemnością przyjdziemy. ( odpowiedział Marco )

- To w takim razie do jutra. ( pożegnała się i wyszła ) 

Marco stał oparty o szafkę i z ciekawością mi się przyglądał... 

- No co ? ( zapytałam ) 

- Polubiła Cię. ( powiedział, szeroko się uśmiechając ) 

- To chyba dobrze.

- Bardzo dobrze.

- Głodny ?

- I to jak. ( uśmiechnął się ) 

Poszliśmy do kuchni, a  Marco wpadł w lodówkę i wyciągał całą jej zawartość, po czym zostawił mleko a z szafki wyciągnął płatki czekoladowe, z szafki obok wyciągnął miseczkę nasypał płatki, wlał mleko i powiedział - Tęskniłem :D ( szeroko się uśmiechając ). Kiedy Marco konsumował swoje płatki ja w tym czasie brałam prysznic, po czym poszłam do łóżka. Po zjedzonym posiłku Marco również wziął prysznic i przyszedł do mnie. Leżąc w łóżku delikatnie się do mnie przytulił i zasnęliśmy. : ) 

 


sobota, 15 sierpnia 2015

Niezapomniane wakacje - My zboczeni :D Rozdział 22

Siedzimy na ławce trzymając się za dłonie i planujemy naszą przyszłość, nigdy wcześniej tego nie robiłam bo uważam, że to co ma być to i tak będzie ale powiem szczerze, że nasza planowana przyszłość podoba mi się bardziej :) 

-Marco a co jeśli nam nie wyjdzie ? ( zapytałam, ze spuszczoną głową )

- Ale dlaczego miałoby nam nie wyjść ? ( zapytał zaniepokojony ) 

- Nie wiem, chcę tylko wiedzieć co będzie później.

- To ja Ci powiem co będzie później, będziesz moją żoną i urodzisz pięknego syna ♥ Jestem pewny, że to właśnie Ty jesteś miłością mojego życia nie wyobrażam sobie teraz swojego  życia bez Ciebie ♥ Będziemy szczęśliwym małżeństwem ♥ ( kiedy to mówił przez cały czas wpatrywał się w moje oczy i trzymał moje dłonie ) 

- Nawet nie wiesz jak Cię Kocham, zawsze o Tobie marzyłam a teraz kiedy jestem z Tobą to ja się boję przyszłości, nie powinnam o niej myśleć tylko zająć się teraźniejszością i moim wymarzonym chłopakiem. ( Ledwo co powiedziałam  to zdanie, z moich oczu nie przestawały lecieć łzy po tym co powiedział mi Marco ) 

- Misiek, chodź tu do mnie ♥ ( powiedział Marco i posadził mnie sobie na kolana, po czym mocno przytulił mnie do siebie ) Jestem z Tobą szczęśliwy i wiem, że już zawsze będę nigdy wcześniej nie czułem czegoś takiego do dziewczyny, co czuję do Ciebie. Już niedługo będziesz Panią Reus ♥ ( kiedy to mówił, łzy leciały mi coraz mocniej a On spoglądał na mnie ocierał mi łzy z polików i delikatnie całował moje usta )

Wtedy już wiedziałam, że On mnie kocha i wszystko co mówi jest prawdą. Nie mogę uwierzy w swoje szczęście, moja podświadomość siedzi i płacze z tej radości razem ze mną. Cały czas myślałam nad jego słowami '' Już niedługo będziesz Panią Reus '' co On planuje ? w sumie nie ważne, chcę być Panią Reus ! ♥

- Pani Reus, jak to pięknie brzmi :D ( powiedziałam z uśmiechem )

- Oj tak pięknie :* 

- To może pójdziemy do domu ? ( zapytałam )

- Możemy iść, a co planujesz ? ( zapytał z uśmiechem Marco, przygryzając dolną wargę )

-  Nic, mój zboczony chłopaku :D ♥ ( odpowiedziałam, śmiejąc się ) 

- Haha, nie jestem zboczony :D ( odpowiedział z szerokim uśmiechem )

- Jesteś, jesteś :D 

- No dobra może jestem, ale nie bardziej niż Ty :D ( powiedział to z szerokim uśmiechem, po czym wstaliśmy i poszliśmy do domu )

- Ja jestem zboczona ? ( zapytałam, ciesząc się )

- Oj tak jesteś, i to bardzo :D

-  Nie prawda, nie jestem :D

- A mam przypomnieć Ci tamtą cudowną noc ? ( zapytał z uśmiechem ) 

- Nie, nie musisz przypominać doskonale ją pamiętam :D ( odpowiedziałam, po czym obdarowałam Go niewinnym uśmiechem ) No dobra może trochę jestem... ( dodałam wiedząc, że Marco nie da za wygraną ) 

- No i się dogadaliśmy :) ( złapał mnie za rękę, przyciągnął do siebie i ułożył ręce na moich biodrach, po czym dodał ) To kiedy powtarzamy tę cudowną noc ? ( zapytał, całując mnie zmysłowo w usta ) 

- Hmm... może dzisiaj ? ( zaproponowałam, dodając ciepły uśmiech  ) 

- To chodźmy szybciej, po co czekać do nocy ! :D ( Marco przyśpieszył kroku, można rzec że biegł ) 

Moja podświadomość płakała ze śmiechu i cały czas powtarzała '' Mój przyszły mąż oszalał :D '' Nie spodziewałam się takiej reakcji Marco, do domu doszliśmy zaskakująco szybko nie zdążyłam się obejrzeć a On już otwierał drzwi od mieszkania. 

- No to jesteśmy :D ( powiedział, nie przestając się śmiać )

- Poczekaj zaraz się Tobą zaopiekuję, tylko zamknę drzwi aby nikt nam nie przeszkadzał jak ostatnio. ( zaśmiał się i szybkim ruchem zakluczył drzwi )   

Marco odłożył kluczę na szafkę, podszedł do mnie i zaczął delikatnie ale zmysłowo całować moje usta i szyję, objął moją talię i lekko uniósł mnie do góry. Spojrzałam mu prosto w oczy, objęłam jego szyję i zaczęłam składać na jego ustach delikatne pocałunki. 

- Chodź do sypialni. ( wyszeptałam mu do ucha )

- Z wielką przyjemnością :D ( szeroko się uśmiechnął, podniósł mnie i poszliśmy do sypialni ) 

Zamknął drzwi i delikatnie położył mnie na łóżku, zbliżył się do mnie po czym ściągnął mi koszulkę i szybkim ruchem spodnie. Podniosłam się i i tym razem to ja rozbierałam mojego przyszłego męża, powiem wam, że widok Marco w całej okazałości bardzo mi się spodobał *-* 

- Kocie i co będziesz tak stała ? :D ( zapytał Marco z uśmiechem leżąc na łóżku )  

- Nie, chociaż ( mmm ) co za widoki :D 

- Haha, chodź tutaj. ( Marco wskazał miejsce obok siebie )

Podeszłam do Niego a On złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie, usiadłam na jego kolanach i zaczęłam go całować. I tym razem nie będę wtajemniczać Was w szczegóły tej zabawy :D Po skończonej zabawie zaczęliśmy się ubierać, aż nagle rozbrzmiał dzwonek do drzwi....


środa, 12 sierpnia 2015

Liebster Blog Award

Bardzo dziękuję za nominację Tosia mm, tym bardziej gdyż jest to moja pierwsza nominacja :) Mam nadzieję iż mój blog wam się podoba i z chęcią wracacie na kolejne rozdziały ♥

1. Ulubiony klub ?

#Oczywiście Borussia Dortmund ♥

2. Gdybyś miała w kilka minut zdecydować się, gdzie chcesz spędzić wakacje życia, jaki kraj/miasto byś wybrała? 

#Niemcy, Dortmund *-* Najlepsze wakacje.

3. Ulubiony sportowiec, dlaczego? 

#Marco Reus : Ponieważ jest to człowiek, który kocha piłkę nożną i cały poświęca się swojej pasji. Jest dobrym człowiekiem jak i przyjacielem, jest wzorem do naśladowania dla młodych osób.

4.Ulubiona piosenka? 

#GDFR 

5. Największe marzenie? 

#Moim największym marzeniem jest zamieszkanie w Dortmundzie i poznanie piłkarzy Borussii Dortmund *-*

6.Gdybyś mogła zrobić wywiad z kimś sławnym byłby to, dlaczego?

#Byłby to Marco Reus : Dlaczego? Jest to bardzo utalentowany piłkarz, i jest bardzo dobrym człowiekiem, wie czego w życiu chce. Jestem pewna, że byłby to wspaniały wywiad :D 

7.Ulubiona pora roku?  

#Mogę dwie? Wiosna i Lato.

8.Piszę bloga bo.... 

#Chcę dzielić się z wami moimi opowiadaniami, które mam nadzieję,że wam się podobają. Pisanie sprawia mi przyjemność i odciąga mnie od rutyny codziennego życia. Dzięki pisaniu bloga mogę przenieść się w inny ''mój wymarzony Świat''. 

9.Idealny facet to... dlaczego?

#Według mnie idealny facet to taki, który lubi sport najlepiej aby był piłkarzem :D Dlaczego? Sama jestem typem sportowca i nie lubię nudy i rutyny, mój facet musi być spontaniczny, z poczuciem humoru, opiekuńczy i otwarty na potrzeby innych ludzi. 

10.Co robisz w wolnym czasie? 

#W wolnym czasie oczywiście piszę bloga :) również słucham muzyki i oglądam mecze Borussii Dortmund ( o ile jakieś lecą w tym momencie )

11.Odpoczynek nad morzem czy góry? 

#Zdecydowanie Morze :) 

Nominuję :

1)  http://bvb09-love-story.blogspot.com/
2)  http://wrocjeslipamietasz.blogspot.com/ 
3)http://loveisblind-marcoreus-fanfiction.blogspot.com/ 
4)http://serce-nie-slugaa.blogspot.com/ 
5.http://historia-w-niej-nic-sie-nie-zmienia.blogspot.com/
6.http://echte-liebe-0.blogspot.com/
7.http://bvbstory.blogspot.com/
8.http://wait-for-me-bvb.blogspot.com/
9.http://alex-and-mario.blogspot.com/
10.http://borussia--forever.blogspot.com/
11.http://mario-lilianna.blogspot.com/

Oto moje pytania:

1. Ulubiony piosenkarz/ piosenkarka, dlaczego ?

2. Kto jest Twoim idolem i dlaczego ?

3. Ulubiony klub z Niemiec, Polski, Hiszpanii i Włoch ?


4. Twój ulubiony piłkarz ?


5. Z kim najchętniej zjadłbyś / zjadłabyś kolację ?  

6. Jakie jest Twoje najskrytsze marzenie ?

7. Dlaczego postanowiłeś / postanowiłaś pisać bloga ?

8.Co sądzisz o Marco Reus'ie ? 

9. Jurgen Klopp czy Tomas Tuchel ? 

10. Borussia Dortmund czy Bayern Monachium i dlaczego ? 

11. Jakbyś miał / miała okazję spotkać piłkarzy, z jakiego klubu oni by byli i dlaczego właśnie oni ? 

wtorek, 11 sierpnia 2015

Niezapomniane wakacje - Zwiedzanie Dortmundu Rozdział 21

Marco z ciekawością opowiadał mi o Dortmundzie i o historii tego pięknego miasta. W tym mieście nie ma prawa do nudy, dużo ciekawych miejsc do zwiedzenia, wspaniali ludzie i ta miłość do piłki nożnej ♥ naprawdę  widać ją  na każdym kroku. Stanęliśmy przed Dortmund U- Tower, robi wrażenie.

-Wchodzimy ? ( zapytał Marco )

- Jasne. ( odpowiedziałam, wchodząc do środka )

Środek tego pięknego budynku wypełniały wspaniałe dzieła sztuki z XX i XXI wieku, można się dowiedzieć bardzo ciekawych rzeczy a także poznać historię Dortmundu. Kiedy doszliśmy na najwyższe piętro spojrzałam w okno, a ja zobaczyłam przepiękną panoramę Dortmundu. 

- Ale pięknie...Wow. ( z wrażenia zaparło mi dech w piersiach )

- Co zobaczyłaś ? ( zapytał Marco, podchodząc do mnie )

- Zobacz, ale tu jest bosko. ( wskazałam głową widok za oknem )

- I teraz wyobraź sobie, że takie widoki będziesz widziała codziennie. ( powiedział Marco, przytulając się do mnie ) 

- Kocham Cię ♥ ( powiedziałam, obejmując jego dłoń ) 

- Chodź zobaczysz coś jeszcze. ( Marco wziął mnie za dłoń i pociągnął za sobą )

Wychodząc z budynku zaczepiły nas dwie piękne dziewczyny, które chciały zdjęcie i autograf od Marco. Oczywiście jak przystało na dobrze wychowanego mężczyznę Marco z uśmiechem na twarzy rozdał każdej dziewczynie autograf i zrobił sobie z nimi zdjęcia, również i ja załapałam się na jednym grupowym zdjęciu zrobionego z kijka do selfie, przyznam byłam bardzo miło zaskoczona prośbą dziewczyn o wspólnym zdjęciu. 

- Widzisz, już robią z Tobą zdjęcia :D ( zaśmiał się Marco, przytulając mnie )

- No tak... ale jestem bardzo miło zaskoczona. ( opowiedziałam, spoglądając na niego )

- Teraz tak będzie codziennie. ( powiedział z uśmiechem ) My jesteśmy jak jedna wielka rodzina. ( dodał )

- Wiem, wiem i to jest właśnie piękne. ( powiedziałam uśmiechając się ) 

-  Mogę zadać Ci pytanie ? ( zapytał Marco )

- No pewnie, pytaj.

- Jakie jest twoje największe marzenie ? 

- Serio chcesz wiedzieć ? 

- Tak.

- To w takim razie już Ci mówię. Zawsze marzyłam o mężu, który jest piłkarzem, wspaniałym człowiekiem,inteligenty, z poczuciem humoru, chcę mieć syna, który pójdzie w ślady swojego taty i zostanie piłkarzem Borussii Dortmund. ( spojrzałam na niego, a on miał głowę spuszczoną ku dołowi )

- Kocham Cię, bardzo Cię kocham jestem pewny, że spełnisz swoje marzenia.

- Marco.... One już się spełniają, a to wszystko Twoja zasługa. ( odpowiedziałam, rozluźniając atmosferę )

- Jak to moja ? 

- Kiedy mówiłam o tym piłkarzu, to miałam namyśli Ciebie... To Ciebie kocham, i zawsze marzyłam aby być z Tobą a teraz moje marzenia się spełniły. 

- Kochanie... Możesz być pewna, że ze mną będziesz bezpieczna i mam nadzieję, że będę dobrym mężem jak i ojcem. ( odpowiedział, po czym pocałował mnie w usta )

- Będziesz, ja już jestem przy Tobie bezpieczna. ( odpowiedziałam, przytulając się do niego )

Przez ten czas kiedy rozmawialiśmy Marco prowadził mnie w jakieś miejsce, które chciał mi pokazać. 

- Jesteśmy ( powiedział Marco, spoglądając na mnie ) 

- Dlaczego stoimy przed Kościołem ? 

- Stoimy przed Kościołem św. Rajnolda * St.-Reinoldi-Kirche lub częściej Reinoldikirche *  w tym Kościele chcę abyśmy wzięli ślub i ochrzcili naszego syna Omera.

- Omera...? 

- Nie podoba Ci się ? zawsze chciałem tak nazwać syna.

- Nie o to chodzi, ja też tak chciałam nazwać swojego syna, to jest niesamowite :D

- Widzisz jak do siebie pasujemy :D ( powiedział wesoło Marco )

- Widzę :D ♥ 

- A teraz pokażę Ci moje ulubione miejsce zaraz po Signal Iduna Park :D

Idąc dalej cały czas podziwiałam Marco, który cały czas się uśmiechał i machał do przejeżdżających ludzi na rowerach, byłam ciekawa gdzie tym razem mnie zaprowadzi, aż w końcu doszliśmy do Botanischer Garten Rombergpark i powiem, że to miejsce jest super tam jest pięknie, jak szukacie pomysłu na pierwszą randkę to polecam właśnie to miejsce :)

  

- Marco, ale tu jest pięknie ( nie mogłam oderwać wzroku od tego pięknego miejsca )

- Jak myślisz aby tu zrobić zdjęcia ślubne ? ( zapytał z szerokim uśmiechem na twarzy )

-  Ty już ślub planujesz ? ( zapytałam, ciesząc się )

- No kiedyś trzeba kochanie ♥ 

- Chodź usiądziemy ( powiedziałam, pokazując na ławkę stojącą obok nas )

- Siedzimy :D słyszałaś, że Erik wrócił sam do Dortmundu ? ( zapytał )

- Nie nic nie wiedziałam, a co z Olą mówił coś ? 

- Nie no właśnie nic, kiedy na treningu próbowałem się czegoś dowiedzieć to unikał tego tematu.

- Dziwne, może coś się między nimi popsuło ?

- Moim zdaniem nie ma już ich... ( powiedział Marco, patrząc na mnie )

- No co Ty, aż tak jest źle ?

- No niestety. Ale to było wiadome, że nie będą długo ze sobą.

- Jak było wiadome ?

- No chodzi tu o wiek, ona jest młodsza od Erika o 7 lat i się nie dogadali.

- Marco, ale ja jestem od Ciebie młodsza o 8 lat i my się jakoś potrafimy dogadać.

- No tak bo jesteśmy tacy sami, jesteś taką piękną i małą kopią mnie :D ( zaśmiał się )

- No cóż, szkoda mi trochę, że się nie dogadali. 

- Mała dobrze, że my się dogadujemy i jesteśmy ze sobą szczęśliwi, oni są dorośli (znaczy Erik jest ) i wiedzą co robią.  

-  Masz rację ♥ Kochanie mam do Ciebie prośbę :D 

-  Jaką ? ( zapytał Marco z uśmiechem )

- Moja przyjaciółka chciałaby do nas przyjechać i Cię poznać. Mogłaby ? 

- No pewnie, pamiętaj mój dom to i twój dom, twoi znajomi to i moi znajomi, a moich znajomych już znasz  :D a miejsce w domu jest więc może zostać ile chce ( powiedział obejmując mnie )

- Marco jak ja Cię Kocham ♥Dziękuję ♥ :* 

- Ja też Cię Kocham ♥