piątek, 27 maja 2016
poniedziałek, 16 maja 2016
zapraszam na mojego bloga
http://llifie.blogspot.com/2016/05/eurovision-2016.html
Mam nadzieję, że się spodoba liczę na obserwację :D
Mam nadzieję, że się spodoba liczę na obserwację :D
poniedziałek, 9 maja 2016
Niezapomniane wakacje - Ms.&Mrs. Reus Rozdział 39
Marco śpi, a ja postanowiłam wyjść na spacer po plaży. Idąc przypominałam
sobie wakacje na, których właśnie poznałam mojego piłkarza, poszłam w miejsce, w którym spędziliśmy pierwszą wspólną noc. Miło było powspominać sobie te cudowne chwile spędzone razem, nagle podchodzi do mnie grupka młodych ludzi proszących mnie o autograf, było to miłe lecz jak dla mnie trochę zawstydzające. Moja podświadomość z dumą podpisywała kartki młodym osobą i mówiła do mnie ,, przyzwyczaj się kochana, tak już będzie zawsze " Po kilkugodzinnym spacerze po plaży wróciłam do domu, Marco siedział na łóżku i z kimś rozmawiał przez telefon,kiedy mnie zobaczył zatrzymał mnie gestem ręki.
- Gdzie byłaś ? martwiłem się ( powiedział, łapiąc mnie za dłoń )
- Byłam na spacerze.
- Mogłaś powiedzieć .
- Spałeś, nie chciałam Cię budzić ( powiedziałam siadając na łóżko )
- No dobrze, to jak było na spacerze ?
- A dobrze, potrafisz sobie wyobrazić, że rozdawałam autografy ( powiedziałam z niedowierzaniem )
- Ooo i jak, podoba się ? ( zapytał się z szerokim uśmiechem )
- Daj spokój, nigdy więcej !
Marco zaczął się śmiać, objął mnie i powiedział
- Przyzwyczaisz się do tego.
Spojrzałam na niego i przewróciłam oczami, kiedy chciałam go pocałować ciche pomieszczenie wypełniło głośne pukanie do drzwi. Moja podświadomość usiadła oburzona na kanapie i zaczęła wyzywać... Poszedł otworzyć drzwi.
- Kochanie zobacz kto nas odwiedził ( Powiedział głośno, zamykając wejściowe drzwi )
Do pokoju wbiegł Nico a za nim weszła Yvonne.
- Ciociaa ! ( Nico wpadł mi w ramiona )
- Nico Ty łobuzie co tu robisz ?
- Wujek Marco nas zaprosił, nie cieszysz się ? ( zapytał i lekko posmutniał )
- No co Ty kochanie, pewnie że się cieszę ( mocno Go przytuliłam )
Nico usiadł mi na kolanach i mocno przytulił, Marco dobrze pomyślał aby Yvonne i Nico do nas przyjechali, nie wiem dlaczego ale przy tym łobuzie zapominam o wszystkim co się stało.
- Zjecie coś ? ( zapytałam )
- Nie, jedliśmy już w kawiarence na lotnisku, ale pójdziemy się położyć podroż była długa. ( powiedziała Yvonne z uśmiechem i wzięła Nico za rękę )
Marco wziął od siostry torbę i pokazał im pokój na piętrze. Kiedy przyszedł usiadł obok mnie i złożył na moich ustach delikatny ale namiętny pocałunek. Moja wewnętrzna ja rozpływa się pod dotykiem tego cudownego faceta, kolana jak z waty i te przyśpieszone bicie serca OMG.. zawał....
- Pragnę Cię ! tu i teraz. ( powiedział, dotykając mnie po całym ciele dalej całując )
- Nie możemy. ( upominam go )
- Ależ możemy, rozmawiałem z lekarzem i będę uważał. Nie protestuj kochanie. ( położył mnie na plecy i oparł się nade mną )
Nie zamierzałam protestować... oddałam mu się cała i bezgranicznie, co za mężczyzna !! moja ja krzyczy z podniecenia. Łapiąc jego dłoń przypominam sobie naszą pierwszą noc.. byliśmy tacy szczęśliwi, a teraz jesteśmy jeszcze bardziej ♥ Mój Marco leży obok mnie, przyglądając mi się uważnie w końcu na jego twarzy pojawia się szeroki uśmiech.
- Kocham Cię, Pani Reus ♥
- Kocham Cię, Panie Reus ♥
- Jesteście najlepszym co mnie spotkało.
- Moje kochanie ♥
Siedzimy przy stole pełnym jedzenia, ja i Marco wpatrujemy się w siebie niczym ćmy w światło, jestem tak bardzo szczęśliwa.
- Ciocia ?
- Tak ?
- Pójdziemy na spacer po plaży ?
- Tak, pewnie.
- Nico a co powiesz na wyprawę jachtem ? ( zapytał Marco )
- Serio ???
- Serio, serio.
-To wszyscy razem popłyniemy na krótką wycieczkę.
Nico z uśmiechem na twarzy kończył swój obiad, a Yvonne zbeształa Marco lodowatym spojrzeniem, oczywiście Marco nic sobie z tego nie robił i słodko się do niej uśmiechnął.
Subskrybuj:
Posty (Atom)